- Chcesz kawę? - pytam, ale Leon w ogóle nie reaguje. Od dłuższej chwili siedzi na kanapie i puka nerwowo palcami o blat stołu. Siadam obok niego, a on dopiero wtedy mnie zauważa - Wszystko okej? - patrzę na niego zmartwiona. Brunet przytakuje głową, ale mnie to wcale nie przekonuje - Przecież widzę, że coś się dzieje, o co chodzi Leon?
- Jest wszystko w porządku - mówi - Nie przejmuj się, naprawdę - odpowiada i całuje mnie w policzek.