niedziela, 24 kwietnia 2016

Rozdział 5 " Jego powrót tylko komplikuje mi życie"

Rozdział dedykuję Maddy, która zawsze komentuje jako 1 :* 



Obudziłam się dość późno, koło dziesiątej. Ale co się dziwić, jeżeli przez pół nocy nie zmrużyłam oczu? Cały czas myślałam o tym co powiedziała mi Lu. Wiem, że ma rację, wiem. Wiem, że to jest jedyny sposób by uwolnić się z tych zarzutów, ale mimo wszystko jest coś co zakazuje mi zrobienia tego. Może strach? Boję się, że gdy wszystko zostanie wyjaśnione, znów się zbliżymy do siebie. Boję się, że znowu się od niego cholernie uzależnię. Boję się, że znowu się zawiodę...

wtorek, 19 kwietnia 2016

Rozdział 4 "Nie chcę aby tym ojcem był Leon"

Dziękuję wszystkim za komentarze :* 


- Co u ciebie? - zapytał, a ja podeszłam do niego. Spojrzałam z żalem i smutkiem na niego. 
- Naprawdę? Po czterech latach, pytasz się co u mnie? - spojrzał na mnie niezrozumiale.
- A o co mam zapytać? Jesteś szczęśliwa? - spojrzałam na niego wściekła i pokiwałam przecząco głową z niedowierzania.
- Ty pamiętasz w ogóle kim jestem? Jestem twoją niedoszłą żoną, matką twojego dziecka, a ty pyt..
- Nie kłam - przerwał mi - Zdradziłaś mnie.
- Nigdy cię nie okłamałam, a tym bardziej nie zdradziłam - odeszłam od niego płacząc. Jak on mógł to powiedzieć? Czy on naprawdę tak myśli? 

wtorek, 12 kwietnia 2016

Rozdział 3 "Violetta"

Rozdział dedykuję Mar Tynie <3
 DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :*


Siedzę u Lu już kilka godzin, temat Leona już dawno minął. Gadamy o różnych głupotach i pijemy kawę. Spojrzałam na zegarek i przypomniałam sobie, że muszę odebrać małą z przedszkola.
- Dobra, ja lecę. Muszę odebrać małą - wstałam i przytuliłam się do blondynki - Dziękuję za pomoc - uśmiechnęłam się do niej i wyszłam z jej domu. Wsiadłam do samochodu i zaczęłam jechać po małą. Nie mam jakoś daleko, jakieś dziesięć minut, może piętnaście. 

sobota, 9 kwietnia 2016

Rozdział 2 "Odnów z nim kontakt"





Odprowadziłam Laurę do przedszkola i wróciłam do domu. Nie miałam co robić, więc postanowiłam, że trochę posprzątam. Włączyłam na cały dom moją ulubioną płytę i poszłam po odkurzacz. Lubię sprzątać. To może dziwne, ale taka prawda. Lubię gdy wszystko mam przy sobie, nie muszę szukać jednej rzeczy przez godzinę. Poza tym, to mnie trochę uspokaja. Mogę przemyśleć kilka rzeczy gdy odkurzam, albo pośpiewać do miotły.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Rozdział 1 "Wiem kochanie"





- Kochanie, pora wstawać - weszłam do pokoju mojej córeczki i usiadłam na brzegu łóżka. Patrzałam jak Laura powoli otwiera oczka i spogląda na mnie.
- Mama.. - zaczęła - Możemy dzisiaj nie iść do przedszkola? - zapytała swoim uroczym głosikiem i wyczekiwała odpowiedzi.
- Zastanowię się - uśmiechnęłam się do niej i pocałowałam w policzek - Chodź, śniadanie już czeka - Chwyciłam małą za rączkę i razem poszłyśmy do stołu. Nałożyłam jej jednego gofra i przyszykowałam sok pomarańczowy.
- A ty mamo nie jesz? - spojrzała na mnie, a ja się uśmiechnęłam.
- Jadłam już wcześniej.

wtorek, 5 kwietnia 2016

PROLOG

Co to jest szczęście? Co to znaczy być szczęśliwym? Czy jest jakaś definicja?
Jak to jest, że jednego dnia mamy wszystko, a następnego nic?

***

- Leon o co ci do cholery chodzi?!
- O co mi chodzi? Violetta ten facet macał twój brzuch, myślisz, że ot jest okej?!
- Leon, to był mój przyjaciel!
- I to go upoważnia do tego, tak? Każdy mężczyzna którego znasz, ma prawo podziwiać twój brzuch.
- Skoro mi tak nie ufasz, to skąd masz pewność, że to dziecko będzie twoje, co?! - krzyknęłam zła i usiadłam na kanapie, on wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Zaczęłam płakać.

###
Tralalala wracam z takim czymś, o.
Wiem, nie powala, ale dajcie temu szansę!
Buuuuuuzi! : *
Suzeńka Wasza kochana!

Koniec historii

Jak widać po tytule tej notki, kończę z historią. Nie będę pisać epilogu, bo w sytuacji w której znajdują się bohaterowie i tak bym nie połączyła Leonetty, a przynajmniej nie w taki sposób jaki chciałam. Nie będę przecież pisać czegoś, czego nie czuję. A nie czuję tej historii, już od jakiegoś czasu brakowało mi do niej weny i pomysłu. Możecie mieć mi to za złe, ale nic nie poradzę. W każdym razie postaram się aby jeszcze dziś (wieczorem) pojawił się PROLOG. Od piątku leżę chora w łóżku więc miałam dużo czasu na przemyślenia i mam już ułożony plan na nową historię. Zupełnie różniącą się od tej i poprzedniej. Nie wiem czy wyjdzie, czy się spodoba, ale jestem do niej bardzo pozytywnie nastawiona i mam nadzieję, że wy również.
Mam nadzieję, że będziecie czekać na nowe rozdziały, i że historia przypadnie Wam do gustu.
Buziaki!
Suzzy