- Jak ja mam być spokojny, kiedy dowiaduje się, że moja dziewczyna jest w ciąży i walczy o życie?! - Ponownie go przytulam. Czuję, że trochę się uspokaja, ja zresztą też. Teraz nie mogę panikować, muszę pomóc Leonowi, Juliet to całe jego życie, on nie może być złej myśli.
- Jest naprawdę dużo kobiet, które były w szpitalu, podczas ciąży i przeżyły - mówię po chwili.
- Jest naprawdę dużo kobiet, które były w szpitalu, podczas ciąży i przeżyły - mówię po chwili.
- Jest też dużo kobiet, które w szpitalu umarły, gdy były w ciąży - mówi zdenerwowany. Wzdycham.
- Leon, proszę cię...
- Leon, proszę cię...
- A ty byś była spokojna na moim miejscu?
- Wierzyłabym, że było by dobrze.
- Ale to nie wystarczy. Myślisz, że ludzie w szpitalach umierają, bo ktoś nie wierzył w to, że przeżyją? Boje się tego co się dzieję, boje się zaakceptować prawdy. Boje się każdej kolejnej sekundy, minuty, godziny, doby... Boje się, że w każdej chwili może podejść do mnie lekarz i powiedzieć, że ona nie żyje, że mogę dostać telefon z taką informacją.