Kilka tygodni później
Budzi mnie nieprzyjemny dźwięk budzika. Otwieram powoli oczy i przez dłuższą chwilę patrzę na biały sufit. Odwracam się i wzdycham, kiedy nie ma obok Leona. Minęło zaledwie kilka dni, a ja zdążyłam się już cholernie stęsknić. Ciężko mi zasnąć, wiedząc, że nie mam się do kogo wtulić. Biorę telefon do ręki i jednym ruchem palca, wyłączam tą irytującą melodię.