Dziewczyna otworzyła oczy, był już ranek. Była w innym pomieszczeniu. Przy drzwiach zauważyła Leona, podszedł do niej.
-Leon.. co ty tu robisz? Czy ja.. i ty.. My...- zapytała lekko przestraszona dziewczyna.
-Spokojnie,
do niczego pomiędzy nami nie doszło... Wczoraj sie źle czułaś, zasnęłaś
na kanapie, a gdy wieczorem sie nie obudziłaś przeniosłem cię tutaj.
-Przepraszam.. nie zrozum mnie źle..
-Rozumiem, chciałaś mieć pewność czy nie przespałaś sie ze mną.
-Nie zrozum mnie źle.
-Już dobrze? Nie jestem zdziwiony tym...
-Dziękuję, ze sie mną tak opiekujesz.
-Nie mógł bym inaczej.
-Pójdziemy jeszcze kiedyś poćwiczyć?
-Jasne, a teraz chodź na śniadanie
-Zrobiłeś śniadanie?
-Tak. Chodź już, później cię odwiozę.
-Czy ja nie jestem dla ciebie problemem?
-Obiecałem, że cię odwiozę to, to zrobię.
-Dziękuję- dziewczyna się uśmiechnęła. Wstała i poszła z chłopakiem na śniadanie.
-Podasz mi swój numer? Zadzwonie do ciebie i sie umówimy na siłownię- powiedziała.
-Dobrze-
chłopak szybko podał jej numer. Później poszli do samochodu, i Leon ją
odwiózł. Pożegnali się całusem w policzek. Dziewczyna była w domu na
kanapie zastała Diego.
-Już sie przespałaś z Leonem? Szybka jesteś- powiedział normalnym głosem.
-Nie spałam z nim!
-To co robiłaś w nocy?
-Yyy spalam?!
-A czemu u Leona, jak z nim nie poszłas do łóżka?
-Bo sie źle czułam!
-A kiedy sie z nim prześpisz?
-Nigdy? Czemu zależy ci abym poszła z nim do łóżka?
-Myślisz, że zakocha sie w tobie jak powiesz mu "Kocham cię" ? Musi wiedzieć, ze jesteś dobra w łóżku!
-Jesteś nie normalny! Nie prześpie sie z nim!
-Za jakiś czas zmienisz zdanie.
-Nie denerwuj mnie!- powiedziała i
poszła do sypialni. Tam zapisała numer Leona, który dostała od niego na
kartce. Myślała o tym dlaczego Diego tak nie lubi Leona i dlaczego mówi
jej że ma sie z nim przespać. Dziewczyna była na niego zła "Ze mną to
sie nie prześpi, ale wysyła mnie do łóżka innych chłopaków" myślała.
Tego dnia to sie do niego nie odzywała.
*Dwa dni później*
Dziś dziewczyna ma kolejne
spotkanie z Leonem. Jeszcze nie wyszła z domu, a już marzy aby wyszła z
siłowni, nie nawidziła tam przebywać. Wzięła torebkę do ręki i wyszła z
domu. Szła w stronę siłowni, po drodze dała kilka autografów. Gdy
doszła, już czekał na nią chłopak. Przytulila go na przywitanie i weszli
do środka. Dziewczyna poszła do przebieralni. Gdy wyszła wiedziała, ze
czeka ją jakieś czterdzieści minut ćwiczeń. Poszła na bieżnie. Biegała
tak jak wcześniej, po trzydziestu minutach siadła na ławeczce i
obserwowała Leona, który podnosił ciężarki. Po chwili chłopak zobaczył,
ze dziewczyna siedzi i podszedł do niej.
-Zmęczona?
-Tak- uśmiechnęła sie do niego.
-Idź sie przebrać, ją za chwilę też pójdę.
-Dobrze- powiedziała i poszła. Szybko sie opłukała, przebrała i pomalowała. Wyszła po piętnastu minutach, chłopak już czekał.
-Dziś szybciej niż ostatnio- uśmiechnął się do niej.
-Postarałam się, przejdziemy sie na spacer?- zapytała, chciała spędzić z nim jeszcze trochę czasu.
-Oczywiście, jak masz jeszcze siłę- zaśmiał się.
-Dam
radę- powiedziała i razem wyszli. Szli przez park, oboje sie dobrze
czuli w swoim towarzystwie. Po chwili zadzwonił telefon do dziewczyny,
dzwonił jej manager. Powiedział, że ma propozycje, że już jutro będzie
na pokazie mody, miała zastąpić inną modelke. Jeżeli jej wyjdzie dobrze,
będzie miała jeszcze jeden pokaz w Los Angeles. Oczywiście sie
zgodziła.
-Kto dzwonił?- zapytał się
-Mój manager, powiedział, ze jutro mam pracę na pokazie mody, tutaj niedaleko.
-To świetnie
-Jak jutro nie masz nic w planach, to może pójdziesz ze mną?
-Nie mam nic przeciwko- uśmiechnął sie do niej. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
-Dziękuję to dla mnie bardzo ważne.
-Rozumiem- po chwili doszli do domu dziewczyny.
-To ja już pójdę, przyjdziesz po mnie jutro?
-Ok. O której?
-Rano,
jak wstaniesz- dziewczyna sie do niego przytuliła. Chłopak gładził ręką
jej plecy. Pocałowała go w policzek i weszła do domu. Tam zobaczyła
Diego, który ma siateczkę.
-Hej Violu mam coś dla ciebie- powiedział i wręczył jej siateczkę.
Dziewczyna zajrzała do środka. Była tam bardzo seksowna bielizna.
Dziewczyna była szczęśliwa,myślała że Diego sie postarał jednak Diego
mówił dalej.
-Załóż to, jak będziesz szła do Leona -Jesteś straszny-
powiedziała i poszła do sypialni. Tam Diego przebywał najmniej. Violetta
miała go serdecznie dość. Chciała pójść do Leona i wszystko mu
powiedzieć, ale wiedziała, że nie może... Rano wstała bardzo wcześnie,
nie mogła sie doczekać pokazu. Zjadła małe śniadanie i czekała na Leona.
Po godzinie przyszedł.
___________________________________________________________________________________
Oto rozdział 2 !! Tada ;P Rozdział 3 pojawi się najwcześniej w sobote lub w piątek wieczorem.!
Czekam na pierwszy komentarz <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy !