Dziewczyna siedziała obok chłopaka. Po chwili on napiął swojego bicepsa.
-I co ty na to?
-Podoba mi się
-Ty mi sie podobasz
-Ty
mi też- dziewczyna zaczęła go całować, każdy kolejny pocałunek był
coraz bardziej brutalny. Chłopak zdjął jej bluzkę, dziewczyna z górnej
garderoby miała na sobie jedynie stanik, który dostała od Diego... Po
krótkim czasie oboje wylądowali w łóżku. Kochali sie pół nocy, aż w końcu
oboje zasnęli. Rano obudził sie Leon. Zauważył obok siebie śpiącą
Violette. Widział jej gole ramiona, domyślił się do czego wczoraj
doszło... Oparł głowę o ręce
-Co ja zrobiłem, ona sie nigdy do mnie nie odezwie- powiedział patrząc
na nią. Nie wiedział co ma zrobić. Wiedział, że Violetta będzie zła jak
sie dowie, ze w nocy uprawiali seks. Po chwili Violetta otworzyła oczy.
Zauważyła obok siebie Leona.
-Violetta.. ją to mogę... Jakoś... To było....
-Nie tłumacz się- powiedziała spokojnie.
-Ale..
-To nie twoja wina... Oboje byliśmy pijani...
-Nie
jesteś na mnie zła?- chłopak zapytał dla pewności. Dziewczyna
przybliżyła sie do niego i go bardzo namiętnie pocałowała. Chłopak nie
wiedział o co chodzi, ale oddał jej pocałunek. Nie da sie ukryć, oboje
byli w sobie zakochani.
-A co to było?- zapytał uwodzicielskim głosem.
-A to to, ze cię
kocham- powiedziała błądząc dłonią po jego torsie Chłopak położył dłoń,
na jej plecach przysunął ją do siebie. Ich ciała sie stykały, a usta
zastygły w namiętnym pocałunku.
-Ty mi też sie podobasz- powiedział. Dziewczyna uśmiechnęła sie po czym
wstała i poszła szukać swojej bielizny. Po kilku minutach znalazła ją w
innym pomieszczeniu. Zaczęła ją ubierać, do pokoju wszedł Leon.
-Musieliśmy
sie wczoraj świetnie bawić- powiedziała dziewczyna. Chłopak podszedł
bliżej niej. Violetta poprosiła go by zapiął jej stanik. Zrobił to i ją
przytulił. Dziewczynie sie to bardzo podobało, Diego nie okazuje jej
takiej miłości. Z Leonem zna sie krócej niż miesiąc i sie z nim
przespała, a z Diego chodzi już kilka lat i nigdy nie doszło pomiędzy
nimi do czego doszło pomiędzy Leonem i Violettą... Dziewczyna jednak nie
była zła, nie żałowała tego, że wylądowała z nim w łóżku... Jako
nastolatka chciała aby jej pierwszy pocałunek i jej pierwszy raz był
idealny i jednak wiedziała, ze nic nie pamięta, była pewna, że było z
nim cudownie. Nadal sie przytulała do Verdasa. Nie chciała tego
przerywać.
-Kocham cię- powiedziała mu szeptem, a on sie do niej promiennie
uśmiechnął. Po chwili oderwali sie z uścisku. Chłopak oglądał jej prawie
nagie ciało. Wiedział, ze ma wielkie szczęście, że są razem..
__________________________________________________________________________________
Jak widać po moich rozdziałach nie są długie.. Zastanawiałam się też nad usunięciem tego bloga, jednak coś mi kazało tego nie robić. Nie wiem co pisać... Pfff.. Nie ma komentarzy i chyba nikt nie czyta ;(
cudo kiedy next?Sory że wcześniej nie komentowałam ale byłam pochłonieta czytaniem.Podoba mi się twój sposób pisania.Jesteś taka orginalna<3 Nie przejmuj się że nie ma komentarz uwierz że za pare dni będzie ich z 50!Życze weny i ciesze się że mogłam skomentować jako pierwsz.Dobra kończe Ciao ~pinia~ <3
OdpowiedzUsuńpostaram się jak najszybciej, ale nie wiem ;// Możliwe, że dziś dodam, ale niczego nie obiecuje ;// Jeżeli będzie to najprawdopodobniej około 18-19 lub 20. Dzięki za komentowanie, doceniam to <3
UsuńCiesze się że skomentowałam jako pierwsza :D czuje się zaszczycona <3 ~pinia~
Usuń