-Co jest?- zapytała zaspanym głosem, po oderwaniu.
-Wstawaj- zerknął na zegarek, który wisiał na ścianie- jest po dziesiątej. Powoli zaczęła otwierać oczy. Zmieniła pozycje na siedzącą i patrzała na Verdasa. Po chwili ziewnęła. Była niewyspana.
-Co tak pachnie?- zapytała. Chłopak się uśmiechnął.
-Zrobiłem ci śniadanie- powiedział i położył tackę na jej kolanach. Uśmiechnęła się do niego. Zaczęła jeść. Po kilkunastu minutach skończyła.
-Dziękuje, było pyszne- oparła głowę na jego ramieniu. Przez jakiś czas nic nie mówili. Chłopak poszedł i odniósł tackę do kuchni. Gdy wrócił Violetta była w tym samym miejscu i przyglądała mu się. Usiadł obok niej- Leonn..- zaczęła po chwili.
-Tak?
-Nie chodź w samych bokserkach..!
-Czemu?- uśmiechnął się i spojrzał na nią.
-Bo wtedy mam cholerną ochotę kochać się z tobą- ponownie się uśmiechnął, ale nie odpowiedział. Pocałował ją. Oddała pocałunek, który z każdą minutą stawał się coraz bardziej brutalny. Po kilku następnych minutach niechętnie się oderwali od siebie- co będziemy dziś robić?- zapytała.
-Emm.. Co powiesz na piknik?
-Z przyjemnością- powiedziała i przygryzła dolną wargę. Wstała z łóżka i się ubrała. Następnie poszła do łazienki, gdzie zrobiła sobie delikatny makijaż i się uczesała. Po kilkunastu minutach wyszła. Zobaczyła już też ubranego Leona i podeszła do niego. Chwyciła go za rękę i delikatnie pocałowała.
-Wychodzimy?- zapytał po chwili. Dziewczyna jedynie pokiwała głową. Wyszli z mieszkania trzymając się za ręce. Szli w ciszy. Co jakiś czas spoglądali na siebie. Po trzydziestu minutach doszli. Rozłożyli koc i się położyli.
-Kocham cię- szepnęła i wtuliła się w niego.
-Ja ciebie też- powiedział i położył swoją dłoń na jej.
Leżeli tak długo. Nie mówili dużo, wystarczała im swoja obecność. Co jakiś czas na swoich ustach składali delikatne pocałunki. Po chwili do brunetki zadzwonił telefon. Niechętnie wstała do pozycji siedzącej i wyciągnęła swój telefon. Na początku obawiała się, że to Diego, jednak to nie był on.
-Halo?
-Witaj Violetto- usłyszała znajomy głos i się uśmiechnęła. Kolejny pokaz- pomyślała
-Tak?
-Będziesz miała pracę za trzy dni....
-Dobrze, dziękuje, zadzwonię później. Nie mogę teraz rozmawiać- przerwała mu.
-Oczywiście. Przepraszam.
-Nic się nie stało, do zobaczenia- pożegnała się.
-Kto dzwonił?
-Menager- odpowiedziała krótko i znów się położyła koło swojego ukochanego.
-Co byś powiedziała na kolacje, dziś wieczorem?
-Mmm... Kusząca propozycja- zaśmiali się.
-To jak?
-Wiesz, że nie potrafię ci odmówić..- przybliżyła się do niego i po raz kolejny go pocałowała.
Tak spędzili prawie cały dzień.
_________________________________________________________________________________
Rozdział jest.
Wiem, nudny ;p nic się nie dzieje ;p
Ktoś się pytał skąd jestem, więc jestem z Gdyni ;p
Im więcej komentarzy, tym szybciej next :D
Tak spędzili prawie cały dzień.
_________________________________________________________________________________
Rozdział jest.
Wiem, nudny ;p nic się nie dzieje ;p
Ktoś się pytał skąd jestem, więc jestem z Gdyni ;p
Im więcej komentarzy, tym szybciej next :D
Super rozdział !!!
OdpowiedzUsuńMasz talent do pisania , oby tak dalej :)
Dziękuje ;*
UsuńMasz talent do pisania!
OdpowiedzUsuńLeonetta:)
Powiesz mi w koncu Skąd jesteś? Z jakigo miasta?
Jest napisane xD pod rozdziałem
UsuńJa też jestem z Gdyni;)
Usuńpjona ! xD
UsuńŚwietny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńNa prawdę, talent to Ty masz, ale mógłby być odrobinę dłuższy :)
Życzę weny i czekam z niecierpliwością na next <3
Dzięki <3
Usuńwiem, ale taki wyszedł -_-
Next powinien być jutroo ;p
Super rozdział. zapraszam do mnie!! Pozdro!!
OdpowiedzUsuńAwww ^^ Leoś ;** Świetny rozdział ;) Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuń