sobota, 29 listopada 2014

Rozdział 31 "Nienawidzę cię"

Rozdział dedykowany Go i PaniPuff99 
Kocham was! 

Violetta

Wstałam dziś w wyśmienitym nastroju, no tak. Od dziś zaczynam pracę w firmie Leona. Szybko wstałam z łóżka i podeszłam do szafy wybrać sobie idealny strój. Sekretarka musi wyglądać seksownie, dlatego wybrałam szarą sukienkę, kończącą się przed kolanem. Następnie poszłam do łazienki gdzie się uczesałam i zrobiłam  sobie lekki makijaż.

Pewnym krokiem weszłam do firmy, ale już przy wejściu pewna brunetka spojrzała na mnie morderczym wzrokiem. Odpłaciłam się tym samym i weszłam do pokoju w którym mam pracować. Hoho, mój pokój pracy jest połączony z gabinetem Verdasa. Usiadłam przy biurku i powoli zaczęłam przeglądać papiery. Muszę się przyzwyczaić do tego. Jeszcze nigdy nie pracowałam, a przynajmniej nie jako asystentka.
-Hej- Leon wszedł do pokoju i się uśmiechnął.
-Hej- odpowiedziałam mu tym samym.
-Jesteś przed czasem- zauważył.
-Starałam się- zaśmiałam się.
-Zrobisz mi kawę?- zapytał, na co ja odruchowo przytaknęłam.
-Dziękuje, jesteś wielka.
-Wiem- zaśmiałam się. Wszedł do swojego gabinetu. Jeah! Żeby wejść do swojego pokoju musi przejść przez mój!

-Proszę bardzo- powiedziałam i położyłam kubek z herbatą na jego biurku.
-Dziękuję- uśmiechnął się uwodzicielsko.
-Wiesz.. Jest godzina dwunasta, a ja ci przynoszę trzeci kubek. Naprawdę tyle pijesz, czy chcesz mnie częściej widzieć?- zmarszczyłam czoło.
-A co byś chciała usłyszeć?
-Chyba to drugie- szepnęłam, a on się uśmiechnął.
-Co powiesz na.. Emm.. Kolacje? Dziś wieczorem?
-Kolacja z szefem? Mmmm... Kusząca propozycja.
-To jak?
-Zgadzam się, oczywiście w sprawach biznesowych- zaśmiałam się i wyszłam. Jejku jak ja go kocham.. Tak długo nie dopuszczałam do siebie tej myśli, choć doskonale wiedziałam, że na pytanie 'Kim jest dla ciebie Leon Verdas?' jest tylko jedna prawidłowa odpowiedź- miłością mojego życia. Nawet nie wiem czy mogłabym się na niego gniewać.. Nie dość, że jest mega pociągający, to jeszcze ten zniewalający uśmiech i te perfum...



-Szef wolny?- zapytała brunetka, która przed chwilą weszła do mojego gabinetu. Tak, to ta sama, która rano chciała mnie zabić wzrokiem.
-Tak- odpowiedziałam niechętnie uśmiechając się sztucznie.
-Dziękuję- odpowiedziała i pewnym krokiem weszła do pokoju Leona. Siedziałam na swoim miejscu i wlepiałam oczy w zegarek. Minuta, dwie, trzy... Dziesięć, piętnaście, dwadzieścia... trzydzieści minut, a ta pieprzona dziwka jeszcze nie wyszła. Nie, zaraz nie wytrzymam. Poszłam do kuchni i szybko zrobiłam kawę. Weszłam do swojego pokoju, aby następnie pojawić się w pokoju mojego szefa. Otworzyłam drzwi i co zauważyłam? Jak ta suka całuje się z Leonem. Od razu wyszłam, specjalnie trzaskając drzwiami, aby ten idiota wiedział, że to widziałam. Najchętniej bym go rozszarpała! Najpierw zaprasza mnie na kolacje, a trzy godziny później całuje się z jakąś suką. Bo co? Bo ma większe cycki ode mnie? Bo w głowie na pewno ma pusto. Nie, nienawidzę go. Jest najgorszą osobą w moim życiu. Jak on tak może?

Leon

-Coś jeszcze?- zapytałem znudzony. Siedzi u mnie od jakiś dwudziestu minut i tak zanudza, że nawet nie wiem o czym mówi.
-Raczej nie. Poczekaj..- zaczęła się mi przyglądać.
-Tak?
-Masz coś na twarzy... Wstań- powiedziała, a ja z przymusu to zrobiłem. Stanęła na palcach przodem do mnie. I się starannie mi przyglądała. Po chwili usłyszałem trzask drzwi. No pięknie...- Jednak nie, przepraszam- powiedziała i wyszła, a ja zaraz za nią. Violetta stała tyłem do mnie i patrzała na widoki za oknem. Tak, są tu naprawdę piękne.
-Violetta- powiedziałem, a ona spojrzała na mnie. Na jej policzku była łza, zresztą, z każdą sekundą, było ich coraz więcej.
-Zostaw mnie. Idź do tej swojej pieprzonej dziwki- powiedziała dławiąc się śliną i wyszła ze swojego gabinetu. O co chodzi? O Lare? Przecież my nic złego nie robiliśmy.. 

Franceska

Wstałam dziś wcześniej, chciałam spędzić trochę czasu z Violettą, ale jej nie było. Czemu mi nic nie powiedziała? Z resztą.. Od wczoraj jest jakaś dziwna. poszła na spacer, a gdy z niego wróciła, cieszyła się jak głupia do sera. Nie powiedziała czemu napadł ją taki wspaniały humor. Z wszystkiego się śmiała, a uśmiech nie schodził jej z twarzy. Gdybym jej nie znała, pomyślałabym, że spotkała się z Leonem, ale nie. To Violetta. Poszłam do salonu i włączyłam TV. Mam nadzieję, że Violetta szybko wróci.

Violetta

-Możemy porozmawiać?- zapytał. Znalazł mnie w łazience i oczekuje ode mnie tego, że z nim będę rozmawiać. Czy on jest naprawdę taki głupi? Zaprasza mnie na kolację, całuje się z dziwką, a teraz pyta się co się stało. Nie, to nie jest normalne.
-Zostaw mnie- krzyknęłam wściekła. Nienawidzę go. Nie dziwie się, że rok temu od niego uciekłam. Szkoda tylko, że zapomniałam jaka z niego świnia. Teraz 'rzuciłam mu się w ramiona' bo co? Bo jest przystojny? A może jakaś cząstka mnie nie może bez niego żyć? Nie, to nie może być prawda. Leon to maszyna do łamania serc.
-Co jest?- zapytał niby smutny.
-Twoja dziwka wie, że interesujesz się mną?- zapytałam i spojrzałam mu w oczy.
-O co chodzi?- zapytał i złapał mnie za ręce.
-O co chodzi?!- powtórzyłam zła- To zapraszasz mnie na kolację, później całujesz się z tą suką, a teraz pytasz się mnie o co chodzi?
-Ale ja się z nią nie całowałem!
-Nawet nie umiesz się przyznać? Jesteś żałosny.
-Nigdy nie spojrzał bym na inną!
-Jaki komplement- powiedziałam z ironią.
-Violetta.
-Co? Co Violetta? Może mi teraz powiesz, że jestem ślepa?
-Myślisz, że naprawdę bym był do tego zdolny?
- Kiedy mnie przyjąłeś do pracy pomyślałam sobie, że będzie dobrze. Kiedy zaprosiłeś mnie na kolacje pomyślałam sobie, że będzie bardzo dobrze. Teraz nie chcesz wiedzieć co myślę. Na kolację zaproś tą dziwkę.
-Możesz tak na nią nie mówić?- przerwał mi.
-Jeszcze jej bronisz?- zapytałam przez łzy- Dobrze. Idź do tej szmaty. I wiesz co? Nienawidzę cię. Jesteś dla mnie nikim. Zerem. Idź sobie z nią gdzie chcesz. Rób z nią co chcesz. Mnie to nie obchodzi. A teraz mnie zostaw- powiedziałam i wyrwałam swoje nadgarstki, które trzymał w swoich dłoniach i wyszłam.

***
Sprawa !!! (TaDaDa!!!) 
Czy ktoś czyta bloga: 'Bo pomiędzy przypadkiem, a przeznaczeniem jest dość mała granica' ? Jak można zauważyć blog został zablokowany. Dlaczego? Głównie ja tam działam, a nie mam czasu. Przede wszystkim chcę się teraz skupić na tym blogu, bo go troszkę olałam. Poza tym, mam wątpliwości, czy ktoś to czyta, bo na początku było po 4-7 komentarzy, a teraz, po tygodniu są 2. 

Co do rozdziału.. Pisałam go z godzinkę. Jakoś dobrze mi się piszę, szczególnie, że wiem jak co ma wyglądać, a w szczególności relację naszej ukochanej pary, która z rozdziałem na rozdział będzie się pogarszać, aż będzie niespodziewany zwrot akcji. 
Aha i bym zapomniała!
Macie już bilety na koncert Violetty? Ja tak !!! <33 
www.livenation.pl  <----- !!!
Do następnego.
S.V

13 komentarzy:

  1. Super<3
    Leoś wytłumacz jej wszystko :-*
    Czekam na next XD

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział
    czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. LOVEEEEEEEE!!! Świetny.
    Nie i nie wybieram się, ale Tobie życzę dobrej zabawy.
    Jakbyś miała telefon i nakrecila filmiki, to wstaw, proszę.....
    Dobra, to tyle może oprócz tego że życzę weny i tak jestem tu nowa, ale blog świetny.
    Pozdrawiam
    ~Lox

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rodział :D życze weny i czekam na next :D <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesujący blog, nie do wiary, że ktoś potrafi wkładać tyle serca w to co robi. Skąd to wiem? To widać, czytając twoje rozdziały widać jak dla Ciebie to ważne. Życzę dużo zdrowia i weny. ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. zastałaś nominowana do LBA na moim blogu :)
    gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehhh dlugoo mnie tu nie bylo, oj Długo.
    Na początku przepraszam Cie za to kochana<3 :(
    W weekend nie mialam internetu i teraz sie cos strasznie psuje; (
    Wracajac do rozdziału: baaardzo dziękuję Ci za nominacje i ja również cie bardzo kocham ❤❤ Viola tak cierpi: ( ale wydaje mi sie ze Lara tak specjalnie zrobiła, nie wiem. Zaraz przejde do nastepnego rozdz. To siebie dowiem :D
    ❤Kofam Cię 😍❤
    Ps Dziekuje tez za nominacje, wkrótce napiszę; * pozdrowki <3
    PS2: wyslalas mi ten autograf bo cos nie dochodzi '
    :( pisz na fb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedziesz na koncert? O.O Ja TEZ CHCEE! :(((( ❤

      Usuń
    2. Na nominacje zasługujesz :*
      A autograf powinien niedługo być <3

      Usuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy !