poniedziałek, 19 czerwca 2017

Rozdział 42 "Śpijcie dobrze"

Rozdział dla Mrs. Darkness


Patrzę na Leona, bo to mnie od zawsze uspakajało. Zastanawiam się jak to będzie wyglądać, pierwsze spotkanie po latach. Wiem, że mama będzie zadowolona, bo zawsze go lubiła i mimo wszystko zawsze nam kibicowała, trzymała za nas kciuki. Ale z tatą nie będzie tak łatwo, jestem jego jedyną córeczką i boje się, że nie zaakceptuje go drugi raz. 
- Wszystko okej? - słyszę głos Leona, więc spoglądam na niego i kiwam delikatnie głową, choć wcale tak nie jest. Ale nie mam siły teraz na żadną rozmowę. Jedyne czego teraz chcę to upewnić się, że z Laurą nie jest tak źle, a potem bez żadnych kłótni z rodzicami, wtulić się w Leona i zasnąć. Ten dzień miał być cudowny, a skończyło się jak zawsze. Wiem, że to nie jest wina Laury i nie winię jej za to. Ale miałam spędzić upojną noc z Leonem, a zamiast tego, mamy godzinną podróż do moich rodziców.

Wysiadam z samochodu i podchodzę do Leona. Ściskam jego dłoń, bo jestem naprawdę zestresowana. Miałam godzinę na to, żeby wymyślić co im powiem, a teraz w głowie mam pustkę. 
- Nie denerwuj się - brunet się śmieje, a ja go tylko piorunuję wzrokiem - No ej - kładzie swoje dłonie na moich ramionach i patrzy mi prosto w oczy - Nie masz się czym przejmować, naprawdę - mówi, a ja wzdycham. Ja wiem, że mój ojciec go nie zabije, ale mimo wszystko boje się jego reakcji. Leon mnie zostawił, zranił, a mój ojciec jest pamiętliwy. Nie chcę, żeby za każdym razem nam to wypominał - Teraz najważniejsza jest Laura, tak? Więc chodź, bo czeka na nas - mówi po czym łapie moją rękę i ciągnie do drzwi. Chce zadzwonić, ale w tym samym momencie drzwi się otwierają, a przed nami staje moja mama. 
- W końcu jesteście, wchodźcie. Tylko cicho, bo Laura przed chwilą zasnęła - mówi z uśmiechem i wpuszcza nas do środka. Zdejmujemy kurtki i je wieszamy, a potem wchodzimy do salonu - Leon, jak miło ciebie widzieć. W końcu! W ogóle się nie zmieniłeś - słyszę głos mojej mamy, a na mojej twarzy automatycznie pojawia się delikatny uśmiech. Odwracam się i widzę jak go obejmuje. 
- Panią też miło widzieć. 
- Ja wiedziałam, że ty w końcu zmądrzejesz. Tylko na to czekałam - mówi, a ja wywracam oczami. 
- Dobra mamo, później sobie pogadacie - odpowiadam po czym łapię bruneta za rękę i ciągnę do pokoju, gdzie śpi nasz aniołek. Kucam nad łóżkiem i kładę dłoń na jej czole, uspokajam się trochę, bo gorączka musiała już spaść. Przykrywam ją jeszcze kocem i całuję delikatnie w główkę. 
- Ja z nią posiedzę, a ty możesz iść - słyszę szept bruneta, więc do niego podchodzę. 
- Na pewno? 
- Tak - uśmiecha się delikatnie, a potem mnie całuje. Odwzajemniam pocałunek, a potem wychodzę z pokoju. Idę do salonu, gdzie zapewne siedzi moja mama. Widzę ją na kanapie, więc siadam obok niej. 
- Gdzie Leon? - pyta, a ja się delikatnie uśmiecham. Nawet nie wiem czy to dlatego, że automatycznie o nim myślę, czy dlatego, że cieszę się, że moja mama nadal go tak uwielbia. 
- Został u Laury - mówię, a ona kiwa głową. 
- Laura nie wie, prawda? - patrzy na mnie, a ja zagryzam dolną wargę i kiwam przecząco głowią. Wiem, że powinniśmy jej powiedzieć, że ma prawo wiedzieć. I wiem, że jest w nim naprawdę zakochana, ale to nie jest takie proste. Nie mogę tak po prostu usiąść obok niej i powiedzieć, że Leon to jej tata. Muszę mieć pewność, że jak się dowie, to Leon już nigdy nie zniknie z naszego życia - Musicie jej powiedzieć. 
- Wiem mamo. Ale... Co jak jej powiemy, a nam z Leonem się nie uda? 
- Violetta... Jeżeli po tym co przeszliście, jesteście razem, kochacie się i ufacie sobie, to nic nie jest w stanie Was rozdzielić. Jak będzie źle, to Laura będzie waszym powodem do wspólnego rozwiązania problemu. Leon cię już nigdy nie zostawi, kocha Was. To jak na ciebie patrzy, jest magiczne - mówi, a ja się uśmiecham. Bo to co powiedziała, jest piękne. I może ma racje. Może powinniśmy sobie zaufać i powiedzieć Laurze prawdę. A jak tak się stanie, nie będziemy mieli wyjścia i nawet jak byśmy chcieli, nie będziemy mogli się rozstać. A mnie to bardzo odpowiada... 

Wchodzę do pokoju i widzę, że Leon rozmawia z moim tatą. Staję w progu drzwi i po prosu się im przyglądam. Wiem, że nie należy podsłuchiwać, ale mimo to ciekawość wzięła górę. 
- I to tylko dla Laury - słyszę głos taty i wywracam oczami. Jestem pewna, że zrobił Leonowi kazanie, a to nie było potrzebne. Bo Leon zdaje sobie sprawę z tego co zrobił, żałuje. Kocha mnie i tylko to się liczy.
- Nigdy nie zranię Violetty - odpowiada, a ja się delikatnie uśmiecham. Czy on nie jest wspaniały? Jest.
- Wtedy też tak mówiłeś - mówi groźnym głosem i aż mnie przechodzą ciarki. Nie wiem dlaczego oni do tego wracają, przecież to jest już dawno zamknięta sprawa. Powinni się cieszyć, że nam się udało, że jesteśmy szczęśliwi. Powinni nam kibicować. 
- Hej tato. Zostawisz nas samych? - mówię, żeby zakończyć tą ich bez sensowną pogawędkę. Mój tato patrzy na mnie, a na swojej twarzy maluje sztuczny uśmiech i kiwa jedynie głową.
- Śpijcie dobrze - mówi ironicznie, a ja wzdycham. Podchodzę do Leona i wtulam się w niego.
- Kocham cię - szepczę, a on całuje mnie w czubek głowy.


Kładę się na łóżku i czekam na Leona. Ten dzień był ciężki, pełen emocji i wrażeń, więc cieszę się, że jedyne co mi na dziś zostało to wtulenie się w swojego ukochanego i zaśnięcie. Bo szczerze mówiąc mam tego dnia dosyć.
- W końcu - mówię, gdy widzę bruneta w drzwiach, a on się delikatnie uśmiecha. Kładzie się obok mnie, a ja z przyjemnością wtulam się w niego niczym pięcioletnia dziewczynka w swojego ulubionego pluszowego misia. Czuję jego oddech na sobie i mimowolnie się uśmiecham. Nawet taka mała rzecz, pozornie nic nie znacząca sprawia mi ogromną radość - Dziękuję - szepczę.
- Za co? - pyta, a ja odwracam się w jego stronę tak, żeby móc na niego spojrzeć.
- Za wszystko. Nawet nie zapytałam się ciebie czy chcesz przyjechać, zadecydowałam. I zamiast naszego wieczoru zafundowałam ci wycieczkę sto kilometrów za miasto w środku nocy, naraziłam na moich rodziców... - wzdycham.
- Ej - szepcze - Przecież i tak bym pojechał. Laura nas potrzebowała i tylko to się liczy. Przyjechaliśmy tu, żeby zobaczyć jak z nią jest. Jest dobrze, uspokoiliśmy się. A z twoimi rodzicami nie było źle. I tak mnie to czekało, teraz mam to przynajmniej za sobą - śmieje się cicho, a ja się delikatnie uśmiecham. Jest cudowny, wspaniały. Cieszę się, że go mam. Nie mogłam lepiej trafić. Dziękuję Leon, że cię mam. 
- Więc się nie przejmuj. Zmęczona jesteś, więc zaśnij i śpij dobrze.
 - Z tobą na pewno będzie dobrze - odpowiadam po czym ponownie się w niego wtulam i zamykam oczy. 

###
Hejka wszystkim!
Tak, wróciłam do dedykacji!
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba, liczę na opinie w komentarzu!
Nie wiem czy zauważyliście, ale jeżeli chodzi o zakładkę Pytanie do bohatera toooo...
Pojawiła się magiczna liczba 200 komentarzy! :ooo
Nie wiem o co chodzi, ale nie widać tych ostatnich komów, dlatego zastanawiam się nad tym, żeby zrobić drugą taką samą zakładkę. Pytanie jest do Was, bo nie wiem czy tą usuwać, czy ktoś chciałby kiedyś wrócić do przeczytania tych odpowiedzi.
20 kom = next?
Buziaki!
S. 

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Witam witam kochana💕 nawet nie wiesz jak bardzo nie mogłam się doczekać tego rozdziału!!! Wiesz już, jak bardzo kocham to opowiadanie, jest najlepsze na świecie!! Mogłabyś pisać trochę szybciej? Nie żeby mi coś nie pasowało, po prostu mogłabym czytać te rozdziały codziennie ahahaha <3 
      Przejdźmy już do 42!!! 💕💕💕

      Nie wierzę że coś im przeszkodziło :( jak tylko przeczytałam że już miała być upojna noc to aż mnie serduszko zabolało! Ja tak na to czekam, jejuś, kiedy to będzie,  no kiedy? Laura nie może tak długo bez rodzeństwa, będzie jej smutno :// (czas żeby dowiedziała się że ma tatusia, i skąd się biorą dzieci)

      Na miejscu Leona strasznie bym się bała tego spotkania, nie wysiadalabym z samochodu hahahaha, tzn, wiadomo że mama Violki go uwielbia, jak każda kobieta, na jej miejscu też bym skakała z radości że taki bóg seksu znowu jest z moją córką
      Ale ze tata, który pewnie zazdrości mu tego i owego, o luju, powodzenia Lajon XDDDDDD

      Ale nie no, dadzą radę, i tak najważniejsza jest Laura! Biedne dziecko chore :( swoją drogą to mogłabyś być zdrowa i nie przeszkadzać rodzicom może, co? XDDD
      Jestem trochę ostra dla Laury, ale sorki, nie mogę się doczekać aż pójdą do tego łóżka i wgl będzie tak magicznie i pójdą na całość
      Więc Laura kochanie nie gniewaj się na mnie, ja chce dla ciebie dobrze, z bratem będzie ci weselej 🐷

      Smutno mi jak czytam rozmowę Leona z tatą Vils, troszkę przesadził :(
      Wiadomo że się o nią martwi, jego księżniczką jest i te sprawy, ale ja nie wiem czy on sobie zdaje sprawę że oni chwilę temu mieli zacząć się
      Przytulać no
      Więc nie jest już taką małą dziewczynką i umie sobie poradzić sama, tym bardziej że Leon jest najlepszym facetem na świecie, i zupełnie nie ma się o co martwić!!!

      Bardzo lubię mamę Violetty 😊 i to jest moje zdanie rozdziału!
      " - Violetta... Jeżeli po tym co przeszliście, jesteście razem, kochacie się i ufacie sobie, to nic nie jest w stanie Was rozdzielić. Jak będzie źle, to Laura będzie waszym powodem do wspólnego rozwiązania problemu. Leon cię już nigdy nie zostawi, kocha Was. To jak na ciebie patrzy, jest magiczne"
      Kocham, bardzo to popieram i wzruszyłam się na tym ❤

      No ale tatuś Violki do Leona to już nie :|
      " - Śpijcie dobrze - mówi ironicznie, a ja wzdycham. Podchodzę do Leona i wtulam się w niego."  Nie będą spać, będą skakać panu nad głową, kolorowych snów stary dziadzie

      " Jest cudowny, wspaniały. Cieszę się, że go mam. Nie mogłam lepiej trafić. Dziękuję Leon, że cię mam. " No perełka, jejuś, kocham cie za ten rozdział 😄

      Doszłam już do końca,  jakoś szybko! Za szybko, tak zlecial mi ten komenatrz i ten rozdział, mam nadzieję że niedługo będę mogła zobaczyć następny! Serio, dobrze wiesz, że kocham to tak bardzo,  jejuś, mega mi się podoba, jestem mega ciekawa co będzie dalej, podziwiam cię i jestem mega dumna, bo masz wielki talent!!!
      Z a k o c h a n a j e s t e m ❤❤

      Usuń
    2. Ucieło mi komentarz!! :o

      Chciałam jeszcze napisać, że chcę drugą zakładkę, bo z chęcią wrócę do tych pytań, a mam ochotę napisać kilka kolejnych!!! Wiec jeśli zrobisz nową, będę zadowolona i na pewno wejdę 😊😊
      + cudowny gif!!!

      Rozdział mega mi się podoba, pamiętaj, piszesz najlepiej na świecie!!!! Kocham mocno mocno mocno 💋 moja utalentowana pisarka!

      Czekam na następny!!! Buziaki xxxx

      Usuń
  2. Ooo co za niespodzianka.
    Chcę zakładke
    +wroce wieczorem albo jutro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz za spóźnienie, ale zapomniałam
      Mam nadzieję że wybaczysz mi to

      Rozdział jest cudowny, na prawdę, jestem pod wrażeniem
      Kochani moi tak się kochają, szkoda że tata Violki tak nie lubi Leona :( mam nadzieje że szybko się ułoży wszystko

      Czekam na next 🙂💋

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Violetta i Leon jechali do rodziców Violi,żeby zobaczyć, jak Laura się czuje. Na szczęście z Laurą jest już lepiej. Ojciec Violi nie za bardzo ufa Leonowi no,ale nie ma się co mu dziwić przecież Viola to jego jedyna córka. Violetta nie jest pewna czy powiedzieć Laurze, że Leon jest jej tatą. Ja też na jej miejscu nie byłabym pewna,czy wyznać jej prawdę, przecież nie jest pewna,czy Leon jej w przyszłości jej nie zostawi.Nie wiadomo co się wydarzy w przyszłości.Czekamna kolejny wspaniały rozdział w twoim wykonaniu.

      Usuń
  4. Kocham cie za gify! Xdd
    Tag daj zakładke nową ❤❤
    Cudo! Kiedy Laura dostanie rodzeństwo? ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Łooooo cudowny zresztą jak zawsze!
    Kocham twój styl pisania i to opowiadanie :))
    do następnego! ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega mi się podoba! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały!❤
    P. S. Kiedy kolejna część os'a?:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje że wrocilas ;*

    Czekałam na ten rozdział ;)

    Laura chora biedna moja :(
    Ale za to ma super rodziców którzy zrezygnują nawet z "upojnwj nocy" jak to powiedziała Viola żeby tylko z nią być ;)


    Tata Vilu groźny. W sumie nie dziwię się musi chronić swoją córeczkę ;)

    A mama jak to mama zawsze podoba jej się wybranek córki jeszcze taki przystojny ;*


    Leon troskliwy i kochany i tak niej zostanie trochę słodyczy sie przyda <3


    Czekam na next ;)

    Ps.kiedy one shot- kolejna część ? :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny ❤
    Mamą Violi jest kochana💞 tata trochę mniej 😔 powinien się cieszyć że Viola jest szczęśliwa i że Leon ją kocha 😍😃

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział cudowny ❤
    I dziękuję za dedykację kochana 😍😘
    Kiedy oni w końcu powiedzą małej prawdę?😮
    Leon jest taki kochana 😍😍
    Awww
    Czekam z niecierpliwością na nexta❤❤
    Buziaki 😙😙
    MD😍

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ���� czekam co dalej ��

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdział
    I chce zakładkę

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudoowny <3
    Czekam na next'a
    Zapraszam również do siebie
    http://polaczenimiloscia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam pytanie do Ciebie
    Czy zawiesilas bloga??
    Ponieqaz od długiego czasu nic sie nie pojawialo, nic nie pisalas o zadnej przerwie i boje sie ze usuniesz bloga albo że nie dokonczysz tej historii������������
    Moglabys tu odpowiedziec jesli to czytasz?????
    Pojawi sie cos jeszcze bo mam nadzieje ze Tak?
    To najlepszy blog jako czytalam i boje sie ze to koniec bloga����������������������������������

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy next???

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy next??:((((

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy !