niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 8 "Pomożesz mi zdjąć tą sukienkę?"

Rozdział 8 "Pomożesz mi zdjąć tą sukienkę?"

Violetta obudziła się w objęciach swojego ukochanego. Obróciła się w jego stronę by móc spojrzeć na jego twarz. Chwilę na niego patrzała, a po chwili złożyła na jego ustach delikatny pocałunek. Gdy się od niego oderwała brunet otworzył oczy. Dziewczyna się w niego wtuliła jak mała dziewczynka w pluszowego misia.
-Możesz mnie tak zawsze budzić- Mruknął jej do ucha, a ona się jedynie uśmiechnęła. Przez długi czas się przytulali, przestali gdy uznali, że pora wstać i iść na śniadanie.
-Zaplanowałeś już coś na dzisiaj?- zapytała gdy wychodzili z pokoju.
-Tak- powiedział i się uśmiechnął do swojej ukochanej- ale to niespodzianka-dodał po chwili.
-Powiedz- prosiła zaciekawiona.
-Nie- odpowiedział krótko.
-Proszęę- spojrzała na niego, on jednak pokręcił głową.
-Po śniadaniu się dowiesz- powiedział, a Violetta przestała pytać, wiedząc, że Leon jej nie powie.
Właśnie wyszli z hotelu i kierowali się na miasto. Tam chcieli zjeść na śniadanie, a później Leon chciał ją zabrać do najmodniejszego sklepu z ciuchami.
Po dwudziestu minutach weszli do luksusowej restauracji.
-I jak ci się podoba?- zapytał dziewczynę, widząc w jej oczach blask.
-Bardzo, ale mogliśmy pójść do zwykłej knajpki.
-Tu ci się nie podoba?
-Podoba, wiesz o tym, ale tu jest bardzo drogo.
-Nie przejmuj się cenami- powiedział i obserwował swoją ukochaną. Siedziała naprzeciwko niego. Miała na sobie czarną sukienkę z dość dużym dekoltem i czytała meni. Chłopak naprawdę nie mógł od niej oderwać wzroku, ocknął się dopiero gdy  do ich stoliku podszedł kelner. Zamówili śniadanie i czekali, aż je dostaną.
Po godzinie wyszli z restauracji. Violetta chwyciła swojego chłopaka za rękę. Po chwili weszli do jakiegoś kiosku. Chłopak kupił gumy do żucia, a brunetka stała przy gazetach.
-Leon!- powiedziała dość głośnie- chodź- chłopak szybko wykonał prośbę dziewczyny i podszedł do brunetki, która właśnie wyciągała jakąś gazetę.
-Co jest?- zapytał gdy nic nie powiedziała.
-Patrz- powiedziała pokazując ich na okładce.
-To zdjęcie z wczoraj- zauważył. Dziewczyna otworzyła gazetę na artykule w którym była ona z Leonem. W gazecie było zdjęcie z wczoraj gdy się całowali w deszczu- kupić tą gazete?- zapytał patrząc na swoją ukochaną. Ona pokiwała głową. Po kilku minutach wyszli.- Wszystko ok?- zadał kolejne pytanie.
-Tttak- odpowiedziała.
-Czemu się jąkasz?- zapytał.
-Nie wiem... Po prostu... Nie wiedziałam, że tu jestem w jakiś sposób znana.
-A co myślałaś? że we Włoszech najpiękniejsza modelka na świecie nie jest znana?- Leon się uśmiechnął, a dziewczyna się zarumieniła.
-To powiesz gdzie idziemy?- zapytała po dziesięciu minutach.
-Już doszliśmy- odpowiedział- dziewczyna spojrzała na wielki budynek. Wiedziała, że to Wielkie centrum handlowe. Weszli do środka. Brunet zaprowadził dziewczynę do najdroższego sklepu, ale zarazem z najpiękniejszymi ubraniami.
-Lllleon...
-Nic nie mów- przerwał jej- wybierz sobie to co ci się podoba- powiedział a dziewczyna zaczęła oglądać wszystkie ciuchy, jednak nie wzięła nic do przymierzalni. Chłopak podszedł do brunetki i widział w jej oczach iskierki szczęścia- co ty na tą?- zapytał pokazując jej jakąś tunikę. Violetta wzięła ją do rąk i zobaczyła kątem oka cenę.
-Nie.. znaczy jest ładna, ale nie w moim stylu- powiedziała nie chcąc aby Leon kupował jej tak drogie ciuchy. Po chwili wzięła kolejny ciuch. Tym razem śliczną sukienkę, podkreślającą atuty kobiety.
-Przymierz- powiedział patrząc na nią.
-ale, Leon..
-przymierz- powtórzył. A dziewczyna poszła do przymierzalni. Założyła ją. Czuła się w niej jak najpiękniejsza kobieta na świecie. Po chwili do jej przymierzalni wszedł Leon. Uśmiechnęła się.
-I jak wyglądam?- zapytała.
-Ślicznie, jak zawsze... ale w tym.. przepięknie- powiedział, a Violetta drugi raz w tym dniu zaczęła się rumienić.
-pomożesz mi zdjąć tą sukienkę? Nie chce jej przez przypadek zniszczyć.
-oczywiście- powiedział i stanął za nią by rozpiąć zamek. Gdy to zrobił dziewczyna zsunęła ją ze swojego ciała. Teraz stała przed Leonem w samej bieliźnie. Chłopak oglądał jej piękne ciało, które po chwili zakryła swoją sukienką. Wyszli z przymierzalni i zaczęli oglądać inne ciuchy. Po chwili dziewczyna wzięła kolejną sukienkę, która również podkreślała kobiece doskonałości. Pokazała ją swojemu chłopakowi na co on powiedział, że śliczna i tym razem od razu poszedł z nią do przymierzalni. Po raz kolejny oglądał jej pięknie wyrzeźbione ciało. Po chwili stała przed nim w pięknej sukience,  w której wyglądała przepięknie.
-Wwwwooow!- powiedział po chwili- wyglądasz... cudnie
-Dziękuje- powiedziała i zaczęła zdejmować ciuch. Ponownie wyszli i razem oglądali inne ubrania. Pomimo tego, że wszystkie były śliczne Violetta nie wybrała kolejnych ciuchów uważała, że Leon na nia i tak za dużo wydaje. Jednak on po chwili podszedł do niej.
-wybierz sobie jakąś bieliznę- szepnął jej na ucho, a ona nie pewnie poszła w stronę półki z tym ubraniem. Jednak w głębi cieszyła się, że to powiedział. Po kilku minutach wybrała tą którą uważała za najseksowniejszą. Podeszła do miłości swojego życia i dała mu ją.
-Będziesz w tym ślicznie wyglądać, jak we wszystkim- znów szepnął. Podeszli do kasy i Leon kupił to co wspólnie wybrali.
                                                          *wieczorem*
Para wspólnie spędziła cały dzień w mieście. dopiero po dwudziestej wrócili do hotelu. Dziewczyna od razu poszła do łazienki się wykąpać, była spocona. Wyszła po kilkudziesięciu minutach w nowej bieliźnie i szlafroku. Usiadła na brzegu kanapy obok Leona i oparła głowe na jego ramieniu. Spojrzał na nią i na jej biust, którego szlafrok nie zakrywał.
-Kocham cię- powiedział, a ona w odpowiedzi spojrzała na niego wzrokiem pełnym miłości i ciepła. Po chwili złapał ją w talii i delikatnie przysunął do siebie, ona spojrzała na niego, a on ją namiętnie pocałował. Oczywiście oddała pocałunek lekko pogłębiając go.
-Nawet nie wiesz jak na mnie działasz- szepnął a ona usiadła mu na kolanach. Wbiła swoją dłoń we włosy ukochanego i zbliżyła swoje usta, do jego. Drugą dłoń położyła na jego lewej stronie klatki piersiowej. Czuła jego oddech i szybkie bicie serca. Po chwili znów go pocałowała. W pocałunku wyrazili swoje wszystkie uczucia. Podczas pocałunku dziewczynie zsunął się lekko szlafrok pokazując ukochanemu swoje ramiona.
__________________________________________________________________________________
ta da ! Napisałam ! Pisałam to chyba z 4 godziny ! Ten rozdział jest chyba troszkę dłuższy i chyba ładniej napisany, podoba mi się ! Przepraszam wszystkich, których zawiodłam tytułem, ale naprawdę nie miałam pomysłu na inny. Co do drugiej części One parta to jej nie będzie. Starałam się napisać i za każdym razem kicha i nie mogłam nic więcej wymyślić, ale pomysł który miał być tam użyje w dalekiej przyszłości do tego opowiadania. Ostatnio nie było komentarza ;C mam nadzieje, że tym razem będzie ! Dzięęęęki ;*

7 komentarzy:

  1. AAA.Rozdział boski! I ja cię strasznie przepraszam za to że nie komentowałam ;( Nie miał kto ci dać wiary w siebie ;( Zawiodłam na pełnej lini.Poprostu mój komputer się popsuł i był w naprawie.Ja tak strasznie przepraszam ;( Obiecuje że od dziś komentuje twój każdy post.Jeszcze raz bardzo przepraszam.A i kiedy dodaż nowego OS ? Czekam na rozdział i na os. Mam nadzieje że mi wybaczys.Twoja najwierniejsza fanka ~pinia~ Ps:Jeśli ktoś to czyta i nie zostawia po sobie śladu jakim jest komentaż jednym słowem lekcewarzy Suzz.Ona 4 godz pisze rozdział a ci napisanie komentarza zajmie nie całą minute

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i mam prośbe czy możesz dziś dodać rozdział lub os?Nie to że naciskam ale jutro jade na zieloną szkołe i chciała bym jeszcz dziś coś przeczytać.Ale rozumiem jeśli to zlekceważsz bo nawet nie odpisujesz na moje komentarze ;( Ale nie dziwie ci się przeciesz jestem nic nie wartą osobą ;( I wiesz chyba nie będe pisać komentarzy które i tak dla ciebie nic nie znaczą.A więc to pożegnanie ;( To już ostatnie Ciao* i ostatnie ~pinia~ Z bólem serca pisze (chociasz ciebie i tak to zapewne nie obchodzi) Żegnaj już chyba na zawsze twoja (nic nie warta)największa fanka ;( ;( ;( ;( ;( ps:nienawidze żegnania się i wybacz za te komentarze które na przeczytanie ich trciłaś tylko czas licząc też ten jeszcze raz ~pinia~ pożegnanie :(

      Usuń
    2. COOOO ? zauważyłam dopiero teraz ten komentarz nie wchodziłam ostatnio bo byłam strasznie zajęta ! I uwierz zawsze jak czytam twoje komentarze to się uśmiecham i wiem, że te moje bzdury komuś się naprawdę podobają ! Kocham cię <3 i sorry, że nie odpisałam wczoraj, nie weszłam na bloga !!! Pozdrawiam !!! <3
      I postaram się dziś napisać kolejny rozdział, ale nioe obiecuje, bo jeszcze nie zaczęłam

      Usuń
    3. Tak strasznie cię przepraszam! I to co piszesz to niesą bzdury tylko dzieła sztuki! A ten komentarz nie pisałam ja tylko moja siosara ! Mam nauczke by nie zostawiać włączonego kompa na moim koncie.Napisała tak bo ona bardziej woli dielette.Czemu ? Nie mam pojęcia! Ja osobiście nienawidze dieletty. Ale już nie przynudzam. I tak dla jasności ja nigdy bym cię nieopuściła nawet jak byś tego chciała! I tak w razie w gdybyś w tym tygodniu coś napisała to nięstety nie skomentuje. Czemu? Sama wiesz zielona szkoła. Papa
      kochana! ~pinia~ już na zawsze!

      Usuń
    4. <3 postaram się napisać One Parta bo go zaczęłam pisać, a rozdział dodałam nie dawno. Mam na niego pomysł więc będzie w kilku częściach nie wiem w ilu, wiem, że nie będzie w 1. Wejdź wieczorem lub rano myślę, że zdążę <3

      Usuń
    5. Oki doki! Mam pytanie
      oczywiścię nie to że coś ale masz może GG ? Jak tak to możesz mi podać? ~pinia~

      Usuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy !