Dedykacja dla Martiny Comello, mojego #Selfiaka♥
Przez dłuższą chwilę patrze na niego, nie reaguję. Nie mogę uwierzyć, że właśnie teraz go widzę, teraz, gdy sobie wszystko poukładałam on się zjawia.
-Nie dotykaj mnie- mówię, gdy widzę, że próbuję jakoś zatrzeć plamę na mojej sukience.
-Too... My się znamy?- podnosi pytająco brew. Nie, tylko rok temu mnie przeleciałeś i zniknąłeś. Cały czas na mnie patrzy, co z jednej strony mnie doprowadza do szału, jednak z drugiej, daje mi możliwość, po raz kolejny zobaczenia tych cudnych oczy. Tak, oczy to chyba najbardziej co w nim lubię. Nie! Stop! Nic w nim nie lubię. Jest chamem, egoistą i jedyne na czym mu zależy, to seks... Tacy ludzie się nie zmieniają- myślę.
-Viole...- odwracam się i dostrzegam blondynkę, podchodzi do mnie i patrzy na moją twarz- Wszystko w porządku?- pyta, patrząc to na mnie, to na bruneta.
-Tak- odpowiadam- Zaraz do was przyjdę, poczekaj tam na mnie- mówię, a ona grzecznie wykonuje moja prośbę.
-Jeżeli chodzi o sukienkę..- zaczyna- Powiedz najwyżej ile mam ci dać kasy.
-Nic od ciebie nie chcę- Mówię z zawahaniem. On mnie nie rozpoznał, nie wie, że to właśnie ze mną był w łóżku.. Zresztą.. Co mnie to obchodzi... Obiecałam sobie, że o nim zapomnę i dalej się tego trzymam!
-Nadal nie wiem, skąd się znamy- mówi po kilkunastu sekundach.
-Chcesz wiedzieć?!- krzyczę zła- Przypomnij sobie co robiłe..- przerywa mi jakaś dziewczyna, która podchodzi do nas i przytula się do niego.
-Wszystko w porządku Leoś?- mówi patrząc na mnie. Uśmiecham się sztucznie i poprawiam swoje włosy.
-Nie będę Wam przeszkadzać..- mówię i odchodzę od nich. Jedyne co mnie zastanawia, to to czy ta dziewczyna zdaje sobie sprawę z tego, że po nocce, ewentualnie kilku, przestanie mu być potrzebna..
-Kto to był?- pyta blondynka.
-Nikt ważny- mówię krótko.
-Nie oszukasz mnie... Kto to był?- powtarza się. Czuję jak do moich oczu napływają łzy.
-Lu..- mówię załamana- To był on...
-Kto?
-On- powtarzam- To był on.
-Co? Jak to on? Jesteś pewna?
-Tak, jestem pewna... Te same oczy, nos, głos.. To on...
-
Fran, ja już zmykam - mówię do przyjaciółki.
- Ale Vils, jest dopiero po 3!
- Jestem padnięta kochana - i alkohol daje się we znaki.
- Dobra, Diego może cie podwieźć, chcesz? - no tak, chłopak przecież nic nie pił, podjął się pilnowania nas.
- Nie, zamówię sobie taksówkę. Bay kochana - muskam jej policzek i żegnam się z pozostałymi.
Budzę się z ogromnym kacem i bólem głowy. A czego można się spodziewać po sylwestrze? Powoli wstaję i idę do łazienki. Tam biorę prysznic, a po wyjściu z kabiny opatulam swoje ciało ręcznikiem i wychodzę z łazienki. Podchodzę do mojej szafy i wyjmuję jakąś bluzkę, spodnie oraz bieliznę. Ponownie kieruję się do łazienki, tym razem ubieram się i robię sobie makijaż. Nadal nie mogę przestać o NIM myśleć. Czemu? Akurat gdy chcę zacząć od nowa, zjawia się pan uwodziciel z kolejną laską! Współczuję jej.Chociaż... Nie, to nie możliwe. A może jednak? Nie, mało prawdopodobne że ma dziewczynę...
Violka! Masz przestać o nim myśleć! Ugh! Ale te jego oczy, takie dwa szmaragdy... Nie, idziemy do psychologa. Jak można się zakochać w gościu którego widziałam dwa razy?! I na dodatek mnie skrzywdził! Miłość od pierwszego wejrzenia ~ słyszę znajomy głos w mojej głowie. Ugh! Głupia podświadomość...
Wychodzę z domu. Tak, postanowiłam się przejść. Idę do mojego ulubionego parku. Zawsze przychodzę tu, gdy chcę być sama lub po prostu pomyśleć. Nagle, zauważam ICH. JEGO i tą dziewczynę z którą był wczoraj. Siedzą na ławce. Podchodzę bliżej. Wiem nie ładnie podsłuchiwać, ale co mi tam!
- Bardzo cię kocham Juliet.
- Ja też cię kocham.
Poczułam, nieznane mi do tej pory uczucie, i ukucie w sercu. Niby miałam o nim zapomnieć, ale widok go z inną doprowadza mnie do szału! Chcę, żeby cierpiał. Tak jak ja.
Tak... Czas na zemstę.
Wyjmuję telefon i dzwonię do Luśki.
- Hej Vils co ta... - mówi, ale ja jej przerywam.
- Lu, za 5 minut w kawiarni, szybko.
Rozłączam się. Idę do wyznaczonego miejsca.
Ludmiła wpatruje się we mnie z niedowierzaniem.
- Violetta, jesteś pewna? - pyta blondynka po wysłuchaniu mojego planu.
- Tak Lu, chcę aby czuł się tak, jak ja wtedy.
- W takim razie, pomogę ci.
Uśmiecham się do niej cwaniacko.
Moja zemsta będzie słodka...
Macie już ferie? Ja jeszcze tylko do piątku muszę przetrwać, a Viki siedzi już w domu ^^
Suzzy&Viki
- Ale Vils, jest dopiero po 3!
- Jestem padnięta kochana - i alkohol daje się we znaki.
- Dobra, Diego może cie podwieźć, chcesz? - no tak, chłopak przecież nic nie pił, podjął się pilnowania nas.
- Nie, zamówię sobie taksówkę. Bay kochana - muskam jej policzek i żegnam się z pozostałymi.
Budzę się z ogromnym kacem i bólem głowy. A czego można się spodziewać po sylwestrze? Powoli wstaję i idę do łazienki. Tam biorę prysznic, a po wyjściu z kabiny opatulam swoje ciało ręcznikiem i wychodzę z łazienki. Podchodzę do mojej szafy i wyjmuję jakąś bluzkę, spodnie oraz bieliznę. Ponownie kieruję się do łazienki, tym razem ubieram się i robię sobie makijaż. Nadal nie mogę przestać o NIM myśleć. Czemu? Akurat gdy chcę zacząć od nowa, zjawia się pan uwodziciel z kolejną laską! Współczuję jej.Chociaż... Nie, to nie możliwe. A może jednak? Nie, mało prawdopodobne że ma dziewczynę...
Violka! Masz przestać o nim myśleć! Ugh! Ale te jego oczy, takie dwa szmaragdy... Nie, idziemy do psychologa. Jak można się zakochać w gościu którego widziałam dwa razy?! I na dodatek mnie skrzywdził! Miłość od pierwszego wejrzenia ~ słyszę znajomy głos w mojej głowie. Ugh! Głupia podświadomość...
Wychodzę z domu. Tak, postanowiłam się przejść. Idę do mojego ulubionego parku. Zawsze przychodzę tu, gdy chcę być sama lub po prostu pomyśleć. Nagle, zauważam ICH. JEGO i tą dziewczynę z którą był wczoraj. Siedzą na ławce. Podchodzę bliżej. Wiem nie ładnie podsłuchiwać, ale co mi tam!
- Bardzo cię kocham Juliet.
- Ja też cię kocham.
Poczułam, nieznane mi do tej pory uczucie, i ukucie w sercu. Niby miałam o nim zapomnieć, ale widok go z inną doprowadza mnie do szału! Chcę, żeby cierpiał. Tak jak ja.
Tak... Czas na zemstę.
Wyjmuję telefon i dzwonię do Luśki.
- Hej Vils co ta... - mówi, ale ja jej przerywam.
- Lu, za 5 minut w kawiarni, szybko.
Rozłączam się. Idę do wyznaczonego miejsca.
Ludmiła wpatruje się we mnie z niedowierzaniem.
- Violetta, jesteś pewna? - pyta blondynka po wysłuchaniu mojego planu.
- Tak Lu, chcę aby czuł się tak, jak ja wtedy.
- W takim razie, pomogę ci.
Uśmiecham się do niej cwaniacko.
Moja zemsta będzie słodka...
###
Heeeeeeey!
Macie już ferie? Ja jeszcze tylko do piątku muszę przetrwać, a Viki siedzi już w domu ^^
Oto trójeczka ^^
Jak widzicie to Leoś rozkochał w sobie Viole, a później
zostawił, do tego nie kojarzy jej ^^
Ale ona ma wobec niego pewne plany... ^^
Buziaki!!!!
Rozdział #4 = 20 komentarzy :*
Dla Gony :*
OdpowiedzUsuń:) Od dzisiaj Mariposaa :* Gonyy znudziło mi się już ^^
UsuńYayayayay *.*
Rozdział cud, miód, malinki <3
Tylko chrupać <3
Leoone pamięta Vils :(((((((
Rozpacz granatowa.... :'(
Gorzej, czarna!
Kim do cholery jest ta Żuliet!?
Co odgrywają scenki z Romeo i Żulji ?
Nie lubie tego -.-
Gdyby ta historia miałaby przynajmniej szczęśliwe zakończenie...
I tu! Leon kurde, ogar ! ^^
Co ty Verdas, taki młody a sklerozę masz?
Ja Cię pierdziele -.-
Jak tak można?
Viola taaak cierpi :(
ale będzie słodka zemsta na Leonie i tej całej Żuliet!
To będzie gitesowe ! ^^
Lajtam to! ^O^
I czekam na kolejne Lajtały! <3
Takie boskie jak ten tutaj <3
I kolejne miejsce #nr1!
O tak, dzięki Wam wygrałam wszystko!
Jestem zwycięzcą! [to już kiedyś było nie?]
dobra... lece szybko do sklepu po czekoladę. Muszę z czymś w końcu obejrzeć V3 <3
chcecie jakąś?
kupię 5, po jednej dla Nas i jeszcze dwie na zapas XD XD
i love it !
do zobaczenia wkrótce, najlepsze pisarki! <3
:*
UsuńDla #Selfiaka♥
OdpowiedzUsuńCiuuuuuuuuuudaśny!
UsuńOd dzisiaj czytam blog regularnie :)
DO SUZZY!
Kochana to że nie pałam do ciebie przyjaźnią, szczęściem itp to nie znaczy że nie lubię czytać twoich prac. Tak wiec następnym razem nie dziw się że skomentuje! ;D
Pewnie mi nie uwierzysz ale nic do ciebie nie mam :D oprócz kilku rzeczy :X
Pozdrawiam. Kocham. I do następnego.
#Selfiak♥
Cudo, super ,Zajefajny
OdpowiedzUsuńsuper i tak mam ferie od 25 stycznia
OdpowiedzUsuńSuuuper<3
OdpowiedzUsuńBoski !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
PS. Ja też jeszcze do piątku XD
Boski rozdział!! Nie mogę uwierzyć Leon że zapomniał o Violi.A ta coś knuje tylko ciekawe co? Trzeba poczekać wiec nie pozostaje mi nic innego jak czekać na next ;)!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :*
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńBoski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Zajmuję :*
OdpowiedzUsuńPS Wrócę,bo film oglądam "Nie zadzieraj z fryzjerem". XXDD
Powracam!
UsuńDziś krótko :/
Czekam :*
Superowy rozdział
OdpowiedzUsuńAna V.
Violka ma plan ^^
OdpowiedzUsuńCzyżby Luśka wkroczyła do akcji :D?
Tak Lu, rozkochaj w sobie Verdasa i go zostaw :D
Chyba, że V. wykorzysta to, że on jej nie pamięta :3
Zaczyna się bardzo ciekawie :)
Czekam :*
Mieszkasz na pomorzu? Heh ja też :) a co do rozdziału to boski czekam na next :*
OdpowiedzUsuńSuper rwelka. Jka Leoś mógł jej nie rozpoznać xD ?? Nie no ok . z niecierpliwością czekam na next
OdpowiedzUsuńxoxo Szalonaa
Genialny
OdpowiedzUsuńCudo
Super
Git
Miody
I
Maliny
XD
No no bd jakiś plan ...tylko jaki ? ;) uchuchu Leon nie rozpoznał Violi.... (to to bd sie teraz działo xD)
Czekam na next <3
~~~~Silaaa~~~~
Cudo ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next :P