czwartek, 18 grudnia 2014

One Part Leonetta "Przypadek czy przeznaczenie?"

Chodzę sobie parkiem i patrzę na to, co dzieje się dookoła mnie. Po chwili zauważyłem, że na drodze jest pewna brunetka, a za nią jedzie rozpędzone auto. Szybko podbiegłem do niej i ją lekko pociągnąłem. Spojrzała na mnie z zakłopotaniem.
-Coś się stało?- zapytałem. Ona jedynie przekręciła głową i spojrzała mi w oczy-Następnym razem uważaj. Nie chciałbym aby takiej ślicznej dziewczynie coś się stało- uśmiechnęła się delikatnie. 
-Dziękuję- szepnęła. 
-Nie masz za co dziękować. Czy zgodzisz się, abym zabrał cię na kawę?- spytałem z nadzieją na co ona przytaknęła- W takim razie chodźmy. 

Siedzimy sobie w kawiarni i rozmawiamy, czuję, że się coraz bardziej otwiera. 
-Tak poza tym, jestem Violetta- podniosłem jej dłoń i delikatnie pocałowałem. 
-Leon- przedstawiłem się. Rozmawialiśmy długo. Na różne tematy. Dowiedziałem się, że ma siedemnaście lat i nie ma chłopaka, z czego bardzo się cieszę. Również to, że w wolnym czasie lubi śpiewać i grać na pianinie.
-Ja.. Już muszę iść..- spojrzałem na zegarek. No tak, przesiedzieliśmy tutaj godzinę. 
-Rozumiem. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. 
-Ja również. Do zobaczenia- delikatnie mnie pocałowała w policzek, a ja poczułem przyjemne mrowienie. Uśmiechnąłem się pod nosem i wyszedłem z lokalu. 

Dwa miesiące później

Od dwóch miesięcy znam Violettę. Wymieniliśmy się swoimi numerami i mamy ze sobą stały kontakt. Można powiedzieć, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Widzimy się praktycznie codziennie lub co kilka dni. Chodzimy razem na spacery, do kina, a raz zdarzyło się nawet, że jedliśmy wspólnie kolację. Uwielbiam ją. Nie dość, że jest śliczna, utalentowana, mądra, to jeszcze miła i zabawna. Dziewczyna marzenie, dziewczyna moich marzeń. Znamy się krótko, ale mimo to, poczułem do niej coś pięknego, magiczne uczucie. Gdy o niej myślę, robi mi się cieplej na sercu, gdy ją widzę, moje serce skacze z radości, a gdy nasze dłonie się stykają, czuję jak moje serce bije dwa razy szybciej. Bije dla niej.  Zakochałem się w niej, to wspaniałe uczucie, ale z drugiej strony, ogarnia mnie strach. Strach przed tym, że ona nie odwzajemnia moich uczuć. Strach przed tym, że gdy wyjawię jej swoje uczucia, ona mnie zostawi. Odejdzie ode mnie. Nie będzie chciała mnie ranić, będąc przy mnie, wiedząc, że podoba mi się. 

Mimo wahań, postanowiłem, że właśnie dziś wyjawię jej swoje uczucia. Nie chcę już czekać, obawiam się najgorszego, a może wcale tak nie będzie? Może będzie zupełnie inaczej? Uśmiechnie się do mnie ciepło i powie, że czuje to samo? Muszę się w końcu przekonać. Czekam na nią w parku, zaraz ma się zjawić. 
-No hej- uśmiechnęła się ciepło- Już jestem. 
-Hej śliczna- po raz kolejny się do mnie uśmiechnęła, tylko teraz szerzej. 
-To co chcesz mi takiego ważnego powiedzieć? 
-Wiesz... Chciałem się ciebie o coś spytać.. 
-Tak?
-Wiem, nie znajmy się jakoś szaleńczo długo, ale.. Poczułem coś do ciebie.. Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?- spojrzałem na nią z zakłopotaniem, niepewnością, nadzieją, ale też miłością. Miłością, którą ją darze. Spojrzała na mnie, ze łzami w oczach.. Pokiwała przecząco głową i uciekła. 

Kolejny dzień bez niej. Powinienem się przyzwyczaić, ale nic z tego.. Cały czas myślę o brunetce, o ślicznym uśmiechu i tymi czekoladowymi oczkami... Spaceruje po parku i wszystko mi się z nią kojarzy... Jak uratowałem ją przed spotkaniem z błotem, gdy się poślizgnęła. Jak huśtaliśmy się na huśtawce, nie zważając na to, że jesteśmy już starsi od wszystkich dzieci bawiących się na placu... Po prostu wszystko... Po chwili zauważyłem jak jakiś chłopak szarpie i wrzeszczy na... Violettę? Podbiegłem szybko do nich, a on wtedy uderzył ją w twarz. Podszedłem do niego i sam mu przywaliłem. Cofnął się kilka kroków i spojrzał na mnie, a później na Violettę morderczym wzrokiem, po czy, odszedł. Usiadłem koło Violetty na ławce i przytuliłem ją do siebie. Ona bez oporu się we mnie wtuliła. 
-Kim on był?- postanowiłem zapytać. 
-Ttto... Mój chłopak- odparła i spuściła głowę w dół. 
-Chłopak? 
-Ttak... Przepraszam, że ci nie powiedziałam... Nie chciałam abyś wiedział.. Przy tobie czułam się bezpieczna... 
-Zawszę cię będę bronił- powiedziałem i spojrzałem na jej kruchą osóbkę. Podniosła głowę i na mnie spojrzała. Uśmiechnęła się do mnie ledwo widocznie i delikatnie pocałowała. 
-Kocham cię szepnęła. 
-Ja ciebie też- uśmiechnąłem się. 
-To.. Jesteśmy teraz razem?- zapytała z uśmiechem. 
-A.. Ten chłopak? 
-Ty jesteś moim chłopakiem- powiedziała i mocno się we mnie wtuliła. 
-Kocham cię- szepnąłem i musnąłem delikatnie jej nosek. Zaśmiała się cicho i chwyciła mnie za rękę. 

-A co było później?- zapytała nasza sześcioletnia córeczka.
-A później, twój tatuś mi się oświadczył, później był ślub i ty.
-A co będzie teraz?- znów zapytała Megan.
-A teraz, to ty idziesz spać, bo jest późno- powiedziała Violetta i przykryłem małą kołdrą.
-Dobranoc- powiedziała, a my zgasiliśmy jej światło.
-Dobranoc- odpowiedzieliśmy równo i poszliśmy do sypialni.
-Mam dla ciebie niespodziankę- powiedziała miłość mojego życia i usiadła na mnie okrakiem.
-Jaką?- zapytałem uwodzicielsko.
-Jestem w ciąży- szepnęła i złączyła nasze usta w pocałunku.
-Naprawdę?- szepnąłem po oderwaniu.
-Tak.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę- znów musnąłem jej usta.
-Mamo...- przyszła do nas Megan.
-Tak skarbie?
-Bo u mnie są duchy...- powiedziała ściskając swojego misia.
-Nie ma skarbie- uśmiechnęła się- Ale jak się boisz, chodź tutaj- pokazała palcem na nasze łóżko, a Megan już po chwili na nim była.
-Kocham was- powiedziała i się do nas przytuliła.
-My ciebie też.

***
One part napisany na szybko.
Rozumiem, że czekacie na zamówione Party, ale pamiętajcie, że ja nie jestem maszyną do pisania. Piszę kiedy mam czas, wenę i chęci. Poza tym tego nie robi się w pięć minut. Sporą część muszę wymyślić sama, co przeważnie trwa 45 minut- czyli długość lekcji historii lub Wosu.
Mam nadzieję, że mimo to wam się podoba, błędy poprawię wieczorem.
A teraz lecę bo za 11 minut mam autobus na zajęcia.
Do jutra :*
S.V  

4 komentarze:

  1. Fajny One Shot, na szybko powiadasz?
    Wcale nie widać :P
    Naprawdę fajny :P
    Czekam na rozdział i następny cudowny One Shot :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski :*
    Tak, sorry nie jesteś maszyną do pisania ;)
    Tak u mnie to wygląda tak samo :)
    Czy wiedzieliście że na historii albo matematyce nawet ściany są interesujące???
    Pozdro :D
    Next :*
    Życzę weny ^^


    lilka@228 ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy !