Franceska
-Hej- przywitałam się z bratem całusem w policzek.
-Hej.. Sorry, że przychodzę tak bez zapowiedzi..
-Nie ma sprawy. Siadaj na kanapie, chcesz coś do picia?
-Nie, dzięki- powiedział i wszedł do salonu, Violetta obecnie jest gdzieś ze swoją kuzynką Ludmiłą, więc mam pewność, że nie dowie się o tym, że był tu Leon.
-To co się dzieje?- usiadłam na przeciwko niego. Jestem pewna, że chodzi o Violettę!
-Chodzi o Violę- Trafiłam!- Ostatnio zachowuje się dziwnie..
-Dziwnie?
-Tak. Mówi, że całowałem się Larą, że nie chce jej mnie odbierać, że razem spaliśmy..
-Mówiła mi o tym..
-Tyle, że to nie miało miejsca. Nie wiem skąd to bierze.
-Też nie wiem.. Wydaje mi się, że ta Lara jej trochę nazmyślała.
-Czyli.. Uważasz, że to ona powiedziała to wszystko Violetcie? Szczerze mówiąc nie wierze w to. Ona pracuje u mnie od początku i zawsze była wzorowa.
-Ja myślę, że to ona... Nie znam jej, ale skąd się wzięło to jej nagłe zainteresowanie twoją osobą? Gdy Violetta przyszła, to nagle wszystko związane jest z Larą..
-Mówiła ci coś jeszcze?
-Że cię kocha- powiedziałam spokojnie, a na jego twarzy zauważyłam delikatny uśmiech i magiczne iskierki w oczach- Musicie sobie wszystko wyjaśnić.. Ona cię kocha, ty ją kochasz... A oboje cierpicie.
-To nie jest takie łatwe..
-Dlaczego?
-Bo ona mi nie wierzy.
-Wymyślę coś.
-Dzięki. Jesteś wielka- powiedział i pocałował mnie w policzek- Ja muszę już lecieć, zaraz mam ważne spotkanie w pracy.
-Spoko. Leć- uśmiechnęłam się i zaczęłam obmyślać swój plan. Przez dłuższą chwilę myślałam, aż w końcu wpadł mi do głowy genialny pomysł...
Kilka dni później
Leon
Obecnie jestem w pracy. Muszę przejrzeć jedną umowę i zadecydować o tym czy ją podpisze czy nie. Po chwili usłyszałem dźwięk mojego telefonu, bez zastanowienie wsadziłem dłoń w kieszeń i wyjąłem komórkę.
-Halo?- odebrałem.
-Hej Leon. Przyjedź do mnie, ale szybko, to ważne- usłyszałem głos siostry.
-Okej zaraz będę- powiedziałem i nacisnąłem czerwoną słuchawkę na dotykowym ekranie. Zebrałem swoje rzeczy i wyszedłem z firmy. Jestem ciekaw co jest takiego ważnego, że muszę rzucić wszystko i polecieć do Fran...
Wszedłem do jej domu. Zobaczyłem na jej twarzy chytry uśmieszek co oznacza, że wpadła na jakiś pomysł.
-Więc.. Po co miałem przyjechać?- zapytałem i usiadłem na wygodnej kanapie, patrząc na nią i wyczekując odpowiedzi.
-To za chwilę. Najpierw powiedz co cię dręczy..- Eghh... Jak ja nienawidzę tego, że one zawsze wszystko widzą. Czy ja naprawdę jestem otwartą książką? Staram się ukryć ten ból, smutek, złość, tęsknotę, ale najwyraźniej mi to nie wychodzi.
-Chodzi o Violettę. Ja już nie daję rady... Kocham ją, cholernie ją kocham i boli mnie to, że jesteśmy od siebie tak daleko.. Widzę po niej, że też jest smutna, ale nie potrafię jej pomóc. To strasznie boli. To uczucie zżera mnie od środka. Powoduje nieprzyjemne dreszcze, a moje myśli cały czas krążą wokół niej...
-Skoro zamiast wierzyć Violetcie wierzysz Larze.. To ja się nie dziwię.. Ale okej. Jeżeli mój plan się powiedzie to wszystko będzie dla ciebie jasne.
-Co ty wymyśliłaś?- zapytałem. Już się boję.. Po za tym to nie jest tak, że wierzę Larze, a Violetcie nie. Po prostu... nie wydaje mi się, że Lara mogłaby taka być.. Z tego co zauważyłem, chcę mi pomóc..
-Tym się zajmiemy za chwilkę...
Violetta
Siedzę sobie i pracuję, normalność. Mam jeszcze kilka spraw do załatwienia i wracam do domu. Leon niedawno wyszedł. Nawet się nie pożegnał, wiem, dziś znów się kłóciliśmy, ale i tak go kocham. Dlaczego? Rani mnie, mocno. Czuję, jakby wbijał mi nóż prosto w serce, ale ja staram się ukryć ten ból, który zżera mnie. Czuje pieczenie, bardzo nie przyjemne, ale dam radę. Dam radę, bo chce być silna. Silna dla siebie, czy dla niego? Nie wiem. Niby dla siebie, ale wiem, że robię to dla niego. Ale na pewno? Moje myśli- po raz kolejny- zaburzyła Lara, która weszła do środka. Od razu wzięłam do rąk telefon i zaczęłam nagrywać rozmowę z nią. Podeszła do drzwi Leona.
-Nie ma go już. Wyszedł kilkanaście minut temu- odparłam obojętnie.
-A wiesz może gdzie?
-Ty powinnaś wiedzieć. W końcu to twój chłopak- zaakcentowałam przedostatni wyraz.
-Chłopak? Jeszcze nie tak oficjalnie- zaśmiała się- nie rozmawialiśmy od ostatniej nocki- wywróciłam oczami.
-W każdym razie nie ma Leona, wyszedł.
-Dobra, jak wróci to mi przekaż.
-Taa...- wyszła, a ja zadowolona z tego o nagrałam uśmiechnęłam się do siebie. Po chwili zadzwonił do mnie telefon- Franceska, więc odebrałam.
-Halo?
-Viola? Chodź do domu, szybko.
-Mam jeszcze pracę, coś się stało?
-Tak, musimy natychmiast porozmawiać- powiedziała stanowczo. Westchnęłam.
-Okej, już idę- powiedziałam i zaczęłam zbierać swoje rzeczy.
Franceska
-To powiesz mi w końcu co to za plan? Czemu ma tu przyjść Violetta? Zamkniesz nas w jednym pokoju?- zaśmiał się cicho.
-Nie! - powiedziałam stanowczo.
-To w końcu jak?- zapytał, a w tym czasie usłyszałam jak do domu wchodzi Violetta.
-Schowaj się w szafie!- rozkazałam szeptem, a on spojrzał na mnie jak na idiotkę- No już!- znów szepnęłam, a on ze zdziwieniem to zrobił. Na szczęście mamy dużą szafę-pomyślałam-Violetta!- zawołałam.
-Już idę- powiedziała i zaczęła wchodzić do góry-Hej- przywitała się i się przytuliłyśmy.
-Jak tam w pracy?- zapytałam i usiadłyśmy na łóżku. Westchnęła.
-Jak zwykle- była chwila ciszy- Znów się kłóciliśmy.
-O co poszło?
-O Larę, a o co innego? Nadal nie rozumiem, dlaczego mnie okłamuję.
-A może to wszystko to tylko jej chore fantazje?
-Przecież widziałam ich. Jak się całowali, jak się trzymali za ręce, jak byli razem na imprezie. Może trochę dopowiada, ale nie sądzę, że pomiędzy nimi nie ma kompletnie nic.
-Nie widziałaś jak się całowali, mówiłaś, że stali tyłem.
-Dobra, nie ważne.. Nagrałam dziś rozmowę z Larą- powiedziała i wyciągnęła telefon z kieszeni. Odblokowała ekran i już po chwili puściła jakąś nagraną rozmowę. Nie mogłam uwierzyć w to co ta idiotka powiedziała.
-I wy macie takie rozmowy w pracy?
-Mniej więcej tak wyglądają...- westchnęła- Ale nic nie mów Leonowi!
-Czemu?
-On nie ma wiedzieć, że mi na nim zależy.
-Nie ukrywaj swoich uczuć!
-Kiedy, ja inaczej nie potrafię.
-Viola... A może ich nic, totalnie nic nie łączy, co?
-Sama nie wiem... Dlaczego to takie trudne?- Wplotła swoje dłonie we włosy, a ja zastanawiałam się co powiedzieć.
-Musisz z nim porozmawiać. Wiem, że sama tego chcesz.
-Boje się tej rozmowy..- po chwili z szafy wydobyło się cichutkie westchnienie. Violetta spojrzała na mnie.
-Coś nie tak?- zapytałam zestresowana.
-Słyszałaś to?
-Ale co?
-Noo...- powiedziała i zaczęła szukać go we wszystkich miejscach, aż w końcu otworzyła szafę. Spojrzała na niego, a następnie na mnie po czym wybiegła z pokoju.
***
Jednak jest dziś, dlaczego? Nie mam pojęcia. Ten dzień to jakaś masakra... Uczyłam się od 14 i zaraz znów powracam do nauki, tak samo będzie jutro. A jakby tego było mało, na gimnastyce spadłam z równoważni, prosto na kość ogonową, przez co trudno mi się nawet chodzi ;//
Co do rozdziału, to... Nie podoba mi się. Sama nie wiem czemu, jest jakiś nudny.
Widzieliście najnowsze beso Leonetty ? [KLIK]
Na prawo ankieta i przypominam o konkursie !
Besos!
S.V
Boski<3
OdpowiedzUsuńLeoś wie o wszystkim :*
I co dalej?!
Czekam na next XD
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
cudoo
OdpowiedzUsuńCudne czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńCudowny
OdpowiedzUsuńSuper jak zawsze :D <3
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrřrrrrrrrrrrrrr :-*
OdpowiedzUsuńPOZDRO
~~~~~~~~Julia~~~~~~~~~~
Omg jak ona mogła uciec?!
OdpowiedzUsuńDEBILKA Z TEJ VIOLETTY.
Naprawdę ja bym na miejscu Leóna się już o nią nie starała...
Czekam na nexta ;333
Całusyy ;*
Nati
To lepiej nie czytaj najbliższych dwóch rozdziałów xD
UsuńPozdrawiam ;)
S.V
Wspaniały rozdział ;**
OdpowiedzUsuńJestem nową czytelniczką <3 Przeczytałam całego blodża i jestem pod wielkim wrażeniem. Genialny jednym słowem. Masz wielki talencior <3
Violetta jest poyebana! MAX 1000 %!! Zgadzam się z Natalią, Leoś nie powinien się o nią starać. Nie wie co traci V :3
Czekam na next i pozdrawiam serdecznie ;**
Imaginary♥
rudział zajebisty
OdpowiedzUsuńkiedy next ?
Na prawo informacja, w środę ;)
UsuńSuper rozdział 😊
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Cudowne jak zawsze zaczel czytać twojego bloga wczoraj i przeczytałam już całego jest poprostu genialny Gratuluję talentu Mam pytanko musiał skończy w takim momencie ah :) Chce wiedzie dalej!!! Wciągnęła mnie ta historia jedyne co mi zostaje to czekać na następną wiec czekam :))))
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błędy dopiero teraz zauważyłam ile.ich jest :) Tak to jest jak się pisze na telefonie :)
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do LBA na moim blogu
OdpowiedzUsuńgratuluję