środa, 3 grudnia 2014

Rozdział 33 "Chodzi o tą Violettę?"

Przeczytaj notkę pod rozdziałem :*

Wiem, że Fran ma racje. Wiem, że muszę walczyć o Leona, ale jak? Nie zapomnę o wszystkim  w jednej chwili... Poza tym, boje się, że go naprawdę łączy coś z tą brunetką. Chyba dlatego odsuwam go od siebie- aby mniej bolało, jak on to zrobi.. Mimo wszystko Fran ma rację. Jutro pójdę do pracy i cokolwiek miałoby się stać, powiem mu co czuje. Tęsknie za chwilami, gdy byliśmy razem.. Tęsknie za tym, jak się przytulaliśmy, całowaliśmy, mówiliśmy do siebie te wszystkie czułe słówka... Tęsknie za byciem jego. Nie mogę już dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Kocham go i doskonale o tym wiem...

Leże w łóżku i próbuję zasnąć, ale to na marne... Cały czas myślę o Leonie.. O tym jego uśmiechu, o jego magicznych oczach, po prostu o nim.. Pomimo tego, że próbuję odgonić od siebie tą myśl- nie potrafię. Cały czas siedzi mi w głowie. Każdy moment z nim związany.. I to gdy byliśmy razem, i to z wczoraj... Dosłownie każdy.. Wstałam do pozycji siedzącej i zapaliłam lampkę nocną. Mój wzrok był skierowany w mój telefon, który wzięłam do rąk.
-Zadzwonić, czy nie?- zapytałam samą siebie. Spojrzałam na zegarek, dwudziesta trzecia. Nie, obudzę go, na pewno śpi.. Ale z drugiej strony.. Muszę z nim porozmawiać. Muszę. I to jak najszybciej... Westchnęłam i rzuciłam telefon na poduszkę. Tak bardzo chciałabym, aby był teraz przy mnie.. Przytulił mnie do siebie, a ja spokojnie, zasnęłabym u jego boku.

Leon

Spojrzałem na zegarek- 23.10. Dlaczego ciągle o niej myślę? Tęsknie za nią, cholernie za nią tęsknie. Za jej oczami, uśmiechem, ustami, głosem... Za nią. Nie rozumiem, dlaczego myślała, że ja i Lara się całowaliśmy.. Ta myśl nie daje mi spokoju. Chcę jej jakoś udowodnić, że nic takiego nie miało miejsca i nigdy coś takiego się nie zdarzy. Wziąłem telefon do rąk. Już chciałem do niej zadzwonić, ale w ostatniej chwili się powstrzymałem. Na pewno śpi, poza tym nie chciałaby ze mną rozmawiać. Położyłem się, mając najmniejszą nadzieje, że zasnę, ale nic. Moją głowę nadal zapełniała pewna szatynka o zniewalającym uśmiechu, wspaniałym charakterze i cudnym nosku.


Obudziłem się koło szóstej. Wiedząc, że już nie zasnę, wstałem i poszedłem do łazienki wykonać wszystkie poranne czynności. Starannie umyłem zęby i ułożyłem idealnie swoją fryzurę. Nie mogę dać po sobie poznać, że jestem smutny, że serce od środka mi się rwie z tęsknoty.  Usiadłem na kanapie i wziąłem do rąk jedno z naszych wspólnych zdjęć, które nadal trzymam. Czasem Często zastanawiam się, jakby moje życie wyglądało gdybym tamtego dnia, się na nią nie zezłościł, gdybym z nią nie zerwał... Może nadal bylibyśmy razem? Może mielibyśmy już jakiegoś małego szkraba? Nie wiem... Żałuje, tego co jej wtedy powiedziałem, ale czasu nie cofnę- choć bym chciał i się starał, to nie wyjdzie.. Mówią, że każdy błąd można naprawić, ale jak? Tego się po prostu nie da naprawić.. Jak można powiedzieć swojej miłości życia, że jest najgorszą osobą? Westchnąłem i zacząłem myśleć o swojej przyszłości. Choć nie wiem jak bardzo nie chcę- muszę. Muszę raz a porządnie zapomnieć o Violetcie. Muszę pogodzić się z faktem, że już nigdy nie będziemy razem.. Przecież mi wyraźnie powiedziała, że nie chce przy mnie przebywać..

Wszedłem do swojego gabinetu i zacząłem przeglądać dokumenty Violetty- znów- nie ma. Ehh.. Chyba muszę poszukać kogoś na jej zastępstwo. Odpaliłem swojego laptopa, aż ktoś zapukał do drzwi. Cicho powiedziałem 'proszę' i swój wzrok dalej skierowałem na logujące się urządzenie.
-Hej- powiedziała uśmiechnięta Lara. Na początku mnie trochę denerwowała, ale teraz czuję, że możemy być przyjaciółmi. W końcu każdy potrzebuje takiej osoby. Oczywiście nie chcę, aby pomiędzy nami coś 'zaiskrzyło' Chcę się jej tylko czasem zwierzyć..
-Hej- odpowiedziałem i posłałem jej ciepły uśmiech.
-O czym tak zawzięcie myślisz?- nigdy nie zrozumiem jak one robią to, że zawsze wiedzą o czym myślę. Violetta też, zawsze wiedziała co chcę. Przestań o niej myśleć! 
-O niczym..- rzuciłem lekki uśmiech, a ona spojrzała na mnie jak na idiotę. Kurde, nie kupiła tego.
-O niczym? A ja widzę, że jesteś smutny..- chwyciła moją dłoń i spojrzała mi w oczy.
-Nie jestem, daj spokój..
-Chodzi o tą Violettę?- spytała.
-Leon, chcia...- Spojrzałem w tamtą stronę i zauważyłem Violettę. No pięknie... Spojrzałem odruchowo na nasze dłonie i z powrotem na Violettę. Zauważyłem w jej małych oczach łzy, a po chwili wyszła z gabinetu. Od razu wstałem z miejsca i poszedłem za nią.
-Violetta- spojrzałem na nią.

Violetta

Przez całą noc zastanawiałam się jak mu to powiedzieć, a gdy weszłam do jego gabinetu to co zauważyłam? Leona i tą sukę, na dodatek mięli złączone ręce, co jest już dla mnie wystarczającym dowodem, że znalazł już sobie kogoś na pocieszenie. Od razu wszyłam z jego gabinetu i jak zwykle spojrzałam za okno, to mnie zawsze uspokaja.. Czasem mam ochotę stąd skoczyć, zginąć i już nigdy nie cierpieć. Nie patrzyć na tego idiotę, który tylko rani. Nie czuć nic, nie mieć problemów.. Pozwoliłabym mu wtedy o mnie zapomnieć i on by żył ze swoją dziwką, a ja bym mu w niczym nie przeszkadzała..
-Violetta- usłyszałam jego głos. Po co przyszedł? Aby powiedzieć mi, że to nie tak jak myślę? A może tym razem chciał powiedzieć, że są razem? Nie obchodzi mnie to.. Łudziłam się, że mu choć trochę na mnie zależy, ale nie. Jak zawsze się myliłam. Przy mnie udaję aniołka, a za moimi plecami umawia się z inną i myśli, że ja tego nie widzę-Możemy porozmawiać?
-O czym? O czym ty chcesz ze mną rozmawiać?
-Chcę ci tylko powiedzieć jak było..
-Doskonale wiem jak było. Nie potrzebuje twoich tłumaczeń. Poza tym nie myśl, że choć trochę mi na tobie zależy. Rób z nią co chcesz.
-Ale mi na tobie zależy.
-I dlatego obściskujesz się z inną? Dziękuje. Doceniam to.
-Nic nie zrobiliśmy.
-Jasne. Zawsze jesteś niewinny. Kolejny raz się czegoś wypierasz. To nie jest nudne?
-Odbierasz to inaczej.
-Oczywiście. Najlepiej będzie jak cała wina będzie po mojej stronie.
-Nie kocham jej, tak trudno to zrozumieć?
-Tak trudno to zrozumieć? Czy ty siebie słyszysz? Najpierw widzę jak się z nią całujesz, później trzymacie się za ręce w twoim gabinecie, a ty mi mówisz, że nic do niej nie czujesz?
-Nie całowałem się z nią rozumiesz? Ile razy mam ci to jeszcze mówić?
-Pozwól, że zakończę tą bezsensowną rozmowę.
-Jeszce nie skończyłem.
-Ale ja tak! I teraz bardzo cię proszę, zostaw mnie.
-Nie zostawię cię, dopóki nie powiesz mi skąd wzięłaś to, że całowałem się z Larą!
-Nakryłam cię, rozumiesz? I już nie udawaj głupiego, bo to żałosne. Wiem tyle, aby uświadomić sobie, że jesteś najgorszą osobą w moim życiu- powiedziałam i odeszłam. Ile on jeszcze będzie udawał, że nie wie o co chodzi? To naprawdę robi się nudne...

Lara

Jejku, ja jestem po prostu boska. Słyszałam wszystko- co do słówka. Nienawidzą się i to dzięki mnie. Jestem z siebie dumna! Już nigdy nie spojrzą sobie w oczy, już nigdy się do siebie nie odezwą.. Nienawiść tworzy cuda... Jeszcze tylko rozkochać w sobie Leona, aby ta miała jakiś większy dowód. Sama nie wiem co to ma być... Muszę się nad tym zastanowić..

Ja pierdziele, jakie to nudne... Leon od godziny gada o firmie, zrobił jakieś zebranie i gada o tym, że firma ma już rok, że wiele osiągnęła bla, bla bla. Przynajmniej nie muszę pracować, w sumie.. I tak nic tu nie robię...
-I dlatego dziś o 20 jest impreza firmowa, na którą zapraszam wszystkich pracowników, oczywiście zabierzcie ze sobą swoje drugie połówki- spojrzał na Violettę. O Jezu... Przez tą miłość chce mi się rzygać. Dlaczego oni traktują to tak poważnie? Miłość jest na pięć minut. Zabawisz się i znajdujesz drugą. Te wszystkie wady i zalety... Eghhh... Liczy się jedno. Zabawa. Nie ważne czy ktoś jest dilerem, więźniem czy zabójcą.. W każdym razie to jest idealna okazja, aby mój plan się powiódł w całości, prześpimy się, udowodnię to tej siksie i już. Tak się znienawidzą, że będą przechodzić na drugą stronę ulicy!

***
Jakoś dobrze mi się to pisze- dlatego rozdział jest już dziś. Doceńcie to xD
Pamiętajcie, że im częściej będą rozdziały, tym szybciej będzie Leonetta. W końcu to blog o niej będzie prędzej czy później ;D
Mam pewien pomysł !
Dzięki temu będziecie mogli mieć wpływ na historię w opowiadaniu !!!
O co chodzi? To bardzo proste. W komentarzu napiszcie po prostu jakiś pomysł. Nie musi to być związane z Leonettą, ani nic szczegółowego. Może to być po prostu, że Violetta pozna jakiegoś chłopaka i Leon będzie zazdrosny. Oczywiście mogą to być jeszcze dłuższe pomysły, które wiążą się ze sobą. Chodzi o to, abyście w komentarzach pisali wiele wiele pomysłów. Możecie pisać z anonimka 10 komentarzy z pomysłem, a ja z tej wielkiej liczy pomysłów wybiorę jedno (lub kilka xd) wydarzeń które opiszę ! :* Nie wiem do kiedy, bo to zależy od waszego zaangażowania w to i od tego, jakie będą pomysły :**
Przypominam o ankiecie na prawo i zakładce 'Pytanie do bohatera' W której możecie zadawać przeróżne pytania bohaterom, ale też i mnie.
Do następnego :**
S.V

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Huehuehue pierwsza :3
      Rozdział BOSKI <33333333333
      A bym wpieprzyła tej Larze... ugh -.-
      Violetta też naiwna...
      Leoś, chłopaczku ty kochany, LARA PRZYJACIÓŁKĄ ?!?!
      Niet.
      A ja mam taki głupi pomysł, żeby się przespali po pijaku i się do sb nie odzywali *2 tyg później* Vilu ciągle rzyga, ma skurcze brzucha i wgl, przychodzi Fran, daje test ciążowy, ona robi, dwie kreski,płacze i wgl, Leon dowiaduje się w 2/3 msc, najpierw myśli że to nie jego, ale Fran mu to uświadomi, Leonetta do sb wróci, Violetta nie poroni, urodzi małego Verdaska, takie mini ksero tatusia i happy end ^^
      Wiem, mega zdupiony pomysł, ale innego nie mam xd
      Czekam na next <3
      Pzdr, Liv ;***

      Usuń
  2. Super<3
    Niech Violka zrobi go kusi bo w każdym opowiadaniu jest że poznaje innego a potem jest misz masz XD
    Czekam na next:-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze blogi muszą być o zdradzaniu? Znajac życie to Leon prześpi się z Lara. Ale mimo to i tak czytam. Rozdział świetny pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział!
    A co do pomysłów... To BŁAGAM CIĘ nie rób Leona z Larą, nie mogą się ze sb przespać. A Violetta niech kusi Leona, a potem niech będą razem *.*
    Czekam na next jak zawsze :*
    Buziaczki :**

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział
    czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdzial ^^
    Oczywiście to co w nim już dużo mniej, bo Lara...
    Vilu to chyba w ciąży jest, bo ma humorki niezłe, najpierw go kocha a kilka godzin później nienawidzi... xD
    Jak tak można?! xD
    Mam pomysł! :D
    Na tej imprezie oni oboje się upiją i razem prześpią, ale rano będą tego żałować więc nie będą razem. Potem okaże się że Vilu jest w ciąży, ale nie chce o tym mówić Leónowi. Mówi to Fran, a rozmowę przypadkowo podsłuchuje właśnie León, i o wszystkim się dowiaduje. Violetta jest przekonana że León nie będzie się z tego cieszył, jednak Verdas bardzo się cieszy, i oboje do siebie wracają. ::D

    Czekam na next'a ;33
    Całusyy ;**
    Nati.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech Violetta kusi Leona i niech będą razem

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na nexta
    Super rozdział

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy !