Otwieram powoli oczy i widzę, że obok mnie śpi brunet. Przez chwilę zastanawiam się jak tu się znalazłam, a potem przypominam sobie wczorajszy wieczór. Cicho wzdycham i przeczesuje ręką swoje włosy. Nie wiem co powinnam teraz zrobić, nie wiem jak to się stało. Wiem, że to co pomiędzy nami zaszło, było... wyjątkowe. I może nawet chciałabym się budzić przy nim codziennie, ale jakie to ma znaczenie, skoro za kilka dni będzie setki kilometrów ode mnie?
piątek, 22 grudnia 2017
sobota, 9 grudnia 2017
Rozdział 52 "Ty będziesz moją żoną"
Brunet przez długą chwilę mi się przygląda, a potem się delikatnie uśmiecha.
- Jesteś pewna? No wiesz, stać cię na coś więcej niż zaparzanie kawy - śmieje się, a ja jedynie wywracam oczami.
- Przykro mi Leon, ale już się nie wykręcisz. Trzeba było to przemyśleć zanim mi to zaproponowałeś - odpowiadam, po czym wbijam się w jego usta. Brunet odwzajemnia pocałunek, a potem się odrywa i patrzy prosto w moje oczy.
- Przykro mi Leon, ale już się nie wykręcisz. Trzeba było to przemyśleć zanim mi to zaproponowałeś - odpowiadam, po czym wbijam się w jego usta. Brunet odwzajemnia pocałunek, a potem się odrywa i patrzy prosto w moje oczy.
- Czuję, że to będzie bardzo owocna współpraca - szepcze i z powrotem wraca do moich ust.
sobota, 18 listopada 2017
Rozdział 51 "Mam lepszą propozycję"
Przez długą chwilę patrzę na blondynkę i analizuję to co powiedziała. Nie dochodzi to do mnie, po prostu nie rozumiem tego jak to się stało. Ten ślub to jakieś szaleństwo, wszystko tak szybko się dzieje, za dużo tego. Przytulam ją i pozwalam na to, żeby jej łzy moczyły moją koszulkę. Czekam jeszcze chwilę, aż się uspokoi i patrzę w jej czerwone oczy.
- Byłaś u lekarza? Robiłaś test? - pytam niepewnie, bo nie chcę jej drażnić. Blondynka cicho wzdycha, a potem kiwa przecząco głową.
- Nie musiałam - odpowiada po chwili, a potem ściera ręką łzy ze swojego policzka - Okres mi się spóźnia, dziś rano miałam mdłości - mówi.
- Nie musiałam - odpowiada po chwili, a potem ściera ręką łzy ze swojego policzka - Okres mi się spóźnia, dziś rano miałam mdłości - mówi.
- To jeszcze nic nie znaczy - patrzę na nią, ale te słowa w ogóle jej nie uspokoiły - Niedługo masz ślub, stresujesz się, chodzisz poddenerwowana, to nic dziwnego, że okres ci się spóźnia. A mdłości przecież o niczym nie świadczą, mogłaś zjeść coś nieświeżego. Po prostu to się nałożyło na siebie. Nie stresuj się na zapas. Idź do lekarza i będziesz mieć pewność.
wtorek, 31 października 2017
Rozdział 50 "Jestem w ciąży"
Siadam na łóżku, a potem biorę z szafki nocnej swoją książkę. Cicho wzdycham po czym otwieram na stronie, na której ostatnio skończyłam czytać. Próbuję wpaść do tego świata i wczuć się w losy głównego bohatera, ale po prostu nie potrafię. W mojej głowie cały czas jest Leon i jego jutrzejsza rozmowa. Nie chcę wyjść teraz na taką, która za grosz nie ufa swojemu ukochanemu, ale było już tyle sytuacji, w których inne go prowokowały, że mam tego po prostu dość. Ufam mu, naprawdę mu ufam, ale to nie zmienia faktu, że nie chcę, żeby jakaś dziewczyna chodziła przy nim w skąpych sukienkach i kręciła przed nim swoim tyłkiem. Podnoszę wzrok i widzę, że Leon stoi w drzwiach i z delikatnym uśmiechem mi się przygląda.
piątek, 6 października 2017
Rozdział 49 "Z taką brunetką"
Czuję czyjeś usta na swoich, więc powoli otwieram oczy. Widzę swojego ukochanego, więc delikatnie się uśmiecham.
- Co to za miła pobudka? - pytam, a on przez długą chwilę po prostu mi się przygląda.
- Wybacz, ale... Musisz mnie zawieść do firmy - mówi, a ja dopiero wtedy przypominam sobie, że wczoraj jego samochód został pod budynkiem. Kiwam jedynie głową, po czym wstaje do pozycji siedzącej, cały czas okrywając się kołdrą. Patrzę na Leona i zagryzam delikatnie swoje usta.
- Wiesz, że... Nie musiałeś się jeszcze ubierać? - pytam, a on się cicho śmieje.
- Wiesz, że... Nie musiałeś się jeszcze ubierać? - pytam, a on się cicho śmieje.
czwartek, 28 września 2017
Kończę z blogiem..?
Po takiej długej przerwie wracam do Was z notką.
Wiem, że nie są tu lubiane, ale mam jedno ważne pytanie.
Jeśli jesteście tu trochę dłużej i czytacie notki pod rozdziałami wiecie, że we wrześniu zaczęłam... "nowy etap" w życiu..? Liceum. I szczerze mówiąc to wszystko mnie przerosło. Nowi ludzie, szkoła, nauka... Uwierzcie mi, że tyle razy myślałam o blogu, o historii... Ale mam bardzo mało czasu, tak naprawdę tylko w weekend mogłabym cokolwiek napisać. Ale tu też ostatnio ucichło i nie wiem czy opłaca się pisać dalej. Nie wiem ile z Was jeszcze tu jest, czy chcecie czytać dalej.
Jeśli będzie pod tym postem dużo komentarzy, w których będzie, żebym została, to zostanę. Ale musicie wiedzieć, że rodziały nie będą regularnie, więc wybór tak naprawdę zależy od Was.
Jeśli nie komentowałeś wcześniej, a chciałbyś żebym została, napisz krótkie zostań.
Jeśli będzie pod tym postem dużo komentarzy, w których będzie, żebym została, to zostanę. Ale musicie wiedzieć, że rodziały nie będą regularnie, więc wybór tak naprawdę zależy od Was.
Jeśli nie komentowałeś wcześniej, a chciałbyś żebym została, napisz krótkie zostań.
Buziaki!
S.
S.
poniedziałek, 4 września 2017
Rozdział 48 "Delikatnie"
- Kochanie - słyszę jakiś głos, więc powoli otwieram oczy. Widzę przed sobą bruneta, więc delikatnie się uśmiecham. Wstaję do pozycji siedzącej i łapię jego rękę - Nie chciałem cię budzić, bo tak słodko spałaś, ale jest już po dziesiątej - mówi, a ja patrzę na niego zdziwiona. Bardzo rzadko śpię do takiej godziny. Zazwyczaj sama budzę się najpóźniej koło dziewiątej.
- Ty też byś tak słodko spał, jakbyś miał taki sen - odpowiadam po czym cicho się śmieję i delikatnie go całuję.
niedziela, 27 sierpnia 2017
One Part Leonetta "Randka z Gwiazdą" cz.2
Siedzę na łóżku i wpatruję się w stos chusteczek leżących przede mną. Nie wiem czemu płaczę, nie umiem nad tym zapanować. Nie wiem czemu tak reaguję. To przecież tylko jeden głupi koncert. Skoro przez taki długi czas potrafiłam żyć nie myśląc o nim, teraz też dam radę. Muszę od nowa nauczyć się żyć bez niego. Od dziś zero Leona. Żadnych rozmów, wspomnień, łez.
Z e r o.
Z e r o.
wtorek, 15 sierpnia 2017
Rozdział 47 "Zazdrosny?"
Czuję jak w moich oczach pojawiają się łzy. Chcę krzyczeć i płakać ze złości, a z drugiej strony wcale nie wierzę w to co powiedział. Nie wiem czemu, po prostu czuję, że nie powiedział tego na poważnie. Nie mógłby, patrząc mi w oczy bez żadnego żalu, złości czy smutku tego powiedzieć.
- Oszalałaś? - pyta spokojnie, a ja kiwam głową.
niedziela, 6 sierpnia 2017
Rozdział 46 "Zdradzasz mnie?"
Powoli otwieram oczy i uśmiecham się, bo widzę, że mój ukochany się we mnie wpatruje. Wtulam się w niego i słucham, jak pracuje jego serce. Lubię to robić. Mogłabym tak całymi dniami, bez przerwy.
- Muszę się zbierać - mówi, a ja kiwam przecząco głową. Nie chcę, żeby szedł i zostawiał mnie na cały dzień samą. To potrafi być przygnębiające.
- Jeszcze chwilkę - mówię, po czym go obejmuję, a on całuje mnie w czubek głowy.
- Muszę się zbierać - mówi, a ja kiwam przecząco głową. Nie chcę, żeby szedł i zostawiał mnie na cały dzień samą. To potrafi być przygnębiające.
- Jeszcze chwilkę - mówię, po czym go obejmuję, a on całuje mnie w czubek głowy.
piątek, 28 lipca 2017
Rozdział 45 "Leoooon!"
Powoli otwieram oczy i wstaję do pozycji siedzącej. Po wczorajszej kolacji najchętniej spędziłabym cały dzień w łóżku, ale się podnoszę, bo widzę, że na biurku jest bukiet czerwonych róż. Podchodzę i zauważam małą żółtą karteczkę przyklejoną do stołu, więc ją biorę.
Wiem, że powinienem powiedzieć ci to jeszcze sto razy, osobiście. Ale tak uroczo spałaś, że nie miałem serca cię budzić. Przepraszam cię za wczoraj, wytłumaczę ci wszystko jak wrócę, jeśli tylko będziesz miała chęci mnie wysłuchać. Na dole czeka na ciebie śniadanie, a ja właśnie jadę do Lu, po Laurę. Nie złość się na mnie, Twój kochający cię do szaleństwa Leon.
sobota, 22 lipca 2017
Rozdział 44 "Rozumiem"
Rozdział dla Mirandy
Kilka dni później
- Leon! - krzyczę po czym podbiegam do niego. On się odwraca i patrzy na mnie zdziwiony, a ja podaję mu pudełko z drugim śniadaniem. Bierze je z moich rąk, a potem pokazuje mi ten zniewalający uśmiech.
- Ratujesz mi życie - mówi, a potem wbija się w moje usta.
- Od tego jestem - odpowiadam i łapię jego dłoń - Pamiętaj, dwudziesta - patrzę na niego, a on znów się uśmiecha.
- Prędzej bym wyleciał w kosmos, niż zapomniał - śmieje się cicho.
niedziela, 16 lipca 2017
Rozdział 43 " Zostaniemy"
Otwieram powoli oczy i chcę się wtulić w mojego bruneta, ale zastaję jedynie jego pościel. Wzdycham cicho, po czym wstaję do pozycji siedzącej, a następnie podnoszę się z łóżka. Podchodzę do Laury i upewniam się, że mój aniołek słodko śpi. Wychodzę z pokoju i schodzę na dół w poszukiwaniu mojego mężczyzny. Nie wiem gdzie jest, ale mam nadzieję, że nie natknął się jeszcze na mojego ojca.
sobota, 15 lipca 2017
NIE ZAWIESZAM BLOGA!
PROSZĘ O PRZECZYTANIE CAŁOŚCI!
Hejka wszystkim!
Wiecie pewnie, że nie lubię pisać notek, bo one jedynie zaśmiecają bloga, ale nie chcę Was dłużej trzymać w niepewności, dlatego wracam do Was z wyjaśnieniami.
Hejka wszystkim!
Wiecie pewnie, że nie lubię pisać notek, bo one jedynie zaśmiecają bloga, ale nie chcę Was dłużej trzymać w niepewności, dlatego wracam do Was z wyjaśnieniami.
Najważniejsza rzecz - Nie zawieszam bloga!
Wiem, że długo mnie nie było i mogliście się martwić, ale wracam, jestem, żyję.
Wiem, że długo mnie nie było i mogliście się martwić, ale wracam, jestem, żyję.
Nie chcę Wam pisać co dokładnie się stało, bo to moja prywatna sprawa, pod koniec czerwca miałam strasznego doła, a blog był wtedy ostatnią rzeczą o której myślałam. Potrzebowałam czasu dla siebie i swoich przemyśleń i uwierzcie, że jeżeli miałabym coś napisać, to wszyscy w opowiadaniu by zginęli.
Starałam się coś napisać na początku lipca, ale wena uciekła, a czasu było mało bo za chwile jechałam na obóz na którym się świetnie bawiłam i praktycznie w ogóle nie używałam internetu, więc blog też poszedł na chwilę w zapomnienie.
Teraz jestem w domu na dwa tygodnie, więc zrobię wszystko, aby to jakoś nadrobić, ale od razu Was uprzedzam, że pod koniec lipca znów znikam na trzy tygodnie. Mam nadzieję, że nikt nie ma mi tego za złe i cierpliwie poczeka na kolejne rozdziały.
Na koniec chciałam Wam jeszcze podziękować za każde "kiedy next??" To też daje mi dużo motywacji, wiem, że to co robię ma sens, ktoś jeszcze o mnie pamięta i a każdym razem się szeroko uśmiechnęłam. Nie oszukujmy się, Violetta skończyła się naprawdę dawno temu i jestem strasznie szczęśliwa, że jeszcze tu jesteście, czytacie, komentujecie.
Nie zanudzając, proszę o zrozumienie i trochę cierpliwości i za niedługo na pewno się coś pojawi!
Aha! Zapomniałabym. Nie chcę robić kolejnej ankiety, dlatego liczę, że poświęcicie jeszcze 10 sekund więcej i odpowiecie mi w komentarzu.
Dotychczas rozdziały pojawiały się równo o 20.00, na okres wakacyjny przeniosłabym to na 21.00, lub 22.00, bo często jest tak, że pisze wieczorami i zamiast dodać tego samego dnia, dodaję kolejnego bo 20. już dawno minęła. Ale nie chcę robić też niczego bez waszego zdania, dlatego liczę na Waszą opinię.
Starałam się coś napisać na początku lipca, ale wena uciekła, a czasu było mało bo za chwile jechałam na obóz na którym się świetnie bawiłam i praktycznie w ogóle nie używałam internetu, więc blog też poszedł na chwilę w zapomnienie.
Teraz jestem w domu na dwa tygodnie, więc zrobię wszystko, aby to jakoś nadrobić, ale od razu Was uprzedzam, że pod koniec lipca znów znikam na trzy tygodnie. Mam nadzieję, że nikt nie ma mi tego za złe i cierpliwie poczeka na kolejne rozdziały.
Na koniec chciałam Wam jeszcze podziękować za każde "kiedy next??" To też daje mi dużo motywacji, wiem, że to co robię ma sens, ktoś jeszcze o mnie pamięta i a każdym razem się szeroko uśmiechnęłam. Nie oszukujmy się, Violetta skończyła się naprawdę dawno temu i jestem strasznie szczęśliwa, że jeszcze tu jesteście, czytacie, komentujecie.
Nie zanudzając, proszę o zrozumienie i trochę cierpliwości i za niedługo na pewno się coś pojawi!
Aha! Zapomniałabym. Nie chcę robić kolejnej ankiety, dlatego liczę, że poświęcicie jeszcze 10 sekund więcej i odpowiecie mi w komentarzu.
Dotychczas rozdziały pojawiały się równo o 20.00, na okres wakacyjny przeniosłabym to na 21.00, lub 22.00, bo często jest tak, że pisze wieczorami i zamiast dodać tego samego dnia, dodaję kolejnego bo 20. już dawno minęła. Ale nie chcę robić też niczego bez waszego zdania, dlatego liczę na Waszą opinię.
Notka zostanie usunięta tuż po wstawieniu rozdziału.
Buziaki i miłych wakacji!!
S.
Buziaki i miłych wakacji!!
S.
poniedziałek, 19 czerwca 2017
Rozdział 42 "Śpijcie dobrze"
Patrzę na Leona, bo to mnie od zawsze uspakajało. Zastanawiam się jak to będzie wyglądać, pierwsze spotkanie po latach. Wiem, że mama będzie zadowolona, bo zawsze go lubiła i mimo wszystko zawsze nam kibicowała, trzymała za nas kciuki. Ale z tatą nie będzie tak łatwo, jestem jego jedyną córeczką i boje się, że nie zaakceptuje go drugi raz.
wtorek, 13 czerwca 2017
One Part Leonetta "Randka z Gwiazdą" cz.1
Patrzę na bruneta i delikatnie się uśmiecham. Uwielbiam takie momenty. Tylko ja i on. Bez znajomych, rodziców, z dala od szkoły. My, tylko my. I nic innego się nie liczy. Opieram głowę o jego ramię, a nasze dłonie splatam w jedność. To niesamowite, że jego obecność tak na mnie wpływa. Wystarczy, że zobaczę jego uśmiech, a cokolwiek by się działo, zawsze mi lepiej. Jest najważniejszą osobą w moim życiu i nie wyobrażam sobie tego, że mogłoby go kiedyś w nim zabraknąć.
czwartek, 1 czerwca 2017
Rozdział 41 "Witaj w domu"
Nie wiem czemu, ale jakoś zabolało mnie to. Wiem, że nie mogę od niego oczekiwać tego, że z dnia na dzień po prostu weźmie swoje rzeczy i zamieszka ze mną. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest takie proste jak się wydaje. Że trzeba zastanowić się co się wtedy stanie z tym mieszkaniem. Nie wiem czy jest jego, czy ma je na umowę. Nie wiem czy chciałby je mieć, wynająć czy sprzedać. Wiem, że wszystko by się zmieniło, ale mimo to, myślałam, że się zgodzi, ucieszy, albo chociaż powie, że za kilka dni o tym pogadamy. Skoro Lu mogła po kilku miesiącach znajomości przyjąć oświadczyny, to chyba wspólne mieszkanie nie jest czymś wielkim...
sobota, 20 maja 2017
Rozdział 40 "Oświadczył mi się"
Siedzę na kanapie i przeglądam jakąś gazetę. Nie mam żadnych ambitniejszych planów na chwilę obecną, więc po prostu przyglądam się paniom z magazynu i zazdroszczę im urody. Też chciałabym mieć takie długie i zdrowe włosy, piękny uśmiech i szczupłą sylwetkę, ale wiadomo, że nie można mieć w życiu wszystkiego. Mam wspaniałego faceta, to dużo więcej.
niedziela, 14 maja 2017
One Part Leonetta "Miłość z przypadku" cz.5
Patrzę ślepo w sufit, a w głowie cały czas mam słowa blondynki. Może ona miała rację? Może to ja wszystko komplikuję? Przecież jedyne czego chcę, to żeby Leon był przy mnie. Żeby ocierał moje łzy i przytulał każdej nocy. A przecież był tu. Oświadczył mi się, a ja go wyrzuciłam za drzwi.
wtorek, 2 maja 2017
Rozdział 39 "Moja krew"
- Violetta! - słyszę swoje imię, ale nie reaguję. Nie chcę z nim teraz rozmawiać. Nie wiem nawet czy jestem zła, wkurzona, czy zawiedziona. Po prostu nie chce go widzieć. Nie miał dla mnie nawet minuty, żeby odebrać ten cholerny telefon i powiedzieć coś. Olał mnie. Jak widać nie jestem wystarczająco ważna, żeby mógł poświęcić mi trochę swojego czasu.
czwartek, 27 kwietnia 2017
Rozdział 38 "Patricia"
Patrzę przez kolejną minutę na swój telefon i zastanawiam się co zrobić. Leon kolejny raz nie odebrał. Nie odpisał na żadną wiadomość, a mnie to coraz bardziej irytuje. Zero kontaktu przez dziewięćdziesiąt sześć godzin- tyle wystarczy, żeby doprowadzić mnie do szału. Tylko ty to umiesz, Leon.
niedziela, 26 marca 2017
One Part Leonetta "Miłość z przypadku" cz.4
Wbiegam do łazienki i zamykam się w pierwszej kabinie. Opieram się o ścianę i powoli się z niej zsuwam. Chowam twarz w dłonie i próbuję się uspokoić. Z moich oczu wypływa strumień łez, a ja nie potrafię temu zapobiec. Nie wiem jak mógł to powiedzieć. Nie wierzę w to co usłyszałam, żałuję, że tam weszłam. Dlaczego akurat wtedy? Czemu w tej chwili?
Czy wolałabym nie usłyszeć tego i być z nim, niczego nieświadoma?
niedziela, 26 lutego 2017
Rozdział 37 "Powiesz mi o co chodzi?"
Kilka tygodni później
Budzi mnie nieprzyjemny dźwięk budzika. Otwieram powoli oczy i przez dłuższą chwilę patrzę na biały sufit. Odwracam się i wzdycham, kiedy nie ma obok Leona. Minęło zaledwie kilka dni, a ja zdążyłam się już cholernie stęsknić. Ciężko mi zasnąć, wiedząc, że nie mam się do kogo wtulić. Biorę telefon do ręki i jednym ruchem palca, wyłączam tą irytującą melodię.
sobota, 18 lutego 2017
Rozdział 36 "Będzie zadowolony"
Wchodzę do kolejnego sklepu i się rozglądam. Jestem już kilka godzin w galerii i nie znalazłam niczego co byłoby godne dla Leona. Wiem, że powinnam zająć się tym wcześniej, prezentami i planowaniem. Ale nie miałam kiedy, więc to jest ostatnia chwila na znalezienie czegoś.
Wychodzę zadowolona z galerii, bo w końcu, po kolejnych kilku godzinach mam wszystko po co przyszłam. Idę w stronę samochodu, ale zatrzymuje mnie znajomy głos. Odwracam się i widzę, jak Leon obejmuje jakąś laskę, a potem ją całuje.
Wychodzę zadowolona z galerii, bo w końcu, po kolejnych kilku godzinach mam wszystko po co przyszłam. Idę w stronę samochodu, ale zatrzymuje mnie znajomy głos. Odwracam się i widzę, jak Leon obejmuje jakąś laskę, a potem ją całuje.
niedziela, 29 stycznia 2017
One Part Leonetta "Miłość z przypadku" cz.3
Wychodzę z łazienki i delikatnie się uśmiecham. Leona jeszcze nie było u mnie, więc albo nadal rozmawia przez telefon, albo uznał, że moje wypowiedzenie nie jest na tyle ważną sprawą, żeby od razu ją przegadać. Tak czy siak, jestem zadowolona, że przynajmniej teraz nie będę musiała mu się z niczego tłumaczyć. I w końcu po całym, ciężkim dniu mogę przytulić się do ukochanej pościeli.
Kładę się na łóżku i przymykam oczy. Mam nadzieję, że od razu w tej sekundzie zasnę, ale w mojej głowie nagle pojawia się masa myśli. Już przyznałam przed sobą, że Leon nie jest mi obojętny. Nie wiem jak to się stało, ale... ale stało się. Przez kilka lat widziałam go dzień w dzień. A teraz, dałam mu wypowiedzenie. To znaczy jedynie tyle, że przestanę go widywać. Przestanę słyszeć jego głos. Przestanę wiedzieć, czy z kimś się spotyka. Nie wiem, czy sobie poradzę. Leon był częścią mojego życia, teraz to się zmieni.
Kładę się na łóżku i przymykam oczy. Mam nadzieję, że od razu w tej sekundzie zasnę, ale w mojej głowie nagle pojawia się masa myśli. Już przyznałam przed sobą, że Leon nie jest mi obojętny. Nie wiem jak to się stało, ale... ale stało się. Przez kilka lat widziałam go dzień w dzień. A teraz, dałam mu wypowiedzenie. To znaczy jedynie tyle, że przestanę go widywać. Przestanę słyszeć jego głos. Przestanę wiedzieć, czy z kimś się spotyka. Nie wiem, czy sobie poradzę. Leon był częścią mojego życia, teraz to się zmieni.
środa, 25 stycznia 2017
Rozdział 35 "Porywam cię"
Rozdział dla Hope i N. Comello
Przez długą chwilę mu się przyglądam. Czekam na jakieś wytłumaczenie, cokolwiek. To chyba normalne, że przygotowywałam się do tego, że te Święta spędzi razem z nami. Jesteśmy już razem, jest jeszcze Laura. Myślałam, że tego właśnie chciał. Że chciał je spędzić ze mną i naszą małą córeczką.
środa, 18 stycznia 2017
Rozdział 34 "Wręcz przeciwnie"
Przez kilka minut nic nie mówię. Bo co powinnam powiedzieć? Co mogę powiedzieć? Nie mogę, nie mam prawa się złościć. Nie byliśmy razem, mógł robić co chce, a mimo wszystko to mnie jakoś boli. W swojej głowie cały czas słyszę te jego trzy słowa. Miałem wziąć ślub. Fakt, że ja byłam na skraju wyczerpania, a on był szczęśliwy z jakąś inną laską sprawia, że chcę krzyczeć i płakać. A przecież jest tu ze mną, obok.
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Rozdział 33 "Pobawimy się"
Rozdział dla Viki i Maddy
Kładę się obok Leona i mocno się w niego wtulam. Cieszę się, że pomiędzy nami jest tak jak dawniej, a przynajmniej, że zmierzamy powoli w tamtą stronę. Nie wiem ile bym jeszcze wytrzymała, tak na odległość.
- Nie chcę wracać - mówię po chwili i podnoszę głowę, żeby spojrzeć w jego oczka - Zabierzesz nas jeszcze kiedyś na takie wakacje?
- Gdzie tylko zechcesz - szepczę, a następnie mnie delikatnie całuje.
- Nie chcę wracać - mówię po chwili i podnoszę głowę, żeby spojrzeć w jego oczka - Zabierzesz nas jeszcze kiedyś na takie wakacje?
- Gdzie tylko zechcesz - szepczę, a następnie mnie delikatnie całuje.
wtorek, 10 stycznia 2017
Rozdział 32 "O czym myślisz?"
Rozdział dla Królowej.wszystkiego
Siedzę na łóżku i wkładam do walizki swoje ciuchy. Jutro rano już wracamy, więc wole się przygotować. Pomimo, że byliśmy tu krótko, to były chyba najlepsze wakacje na jakich byłam. Z moją kochaną księżniczką, z Leonem... Moim Leonem. Na samą myśl, delikatnie się uśmiecham. Nie da się opisać słowami tego co czuję. W końcu, po takim czasie znowu mam kogoś, przy kim mogę zasypiać, budzić się. W końcu mam kogoś za kim tak tęskniłam.
piątek, 6 stycznia 2017
One Part Leonetta "Miłość z przypadku" cz.2
Budzę się z wielkim bólem głowy. Kładę rękę na czole i cicho wzdycham. Podnoszę się do pozycji siedzącej i widzę, że obok mnie śpi brunet. Patrzę na nasze nagie ciała i zagryzam dolną wargę. Domyślam się co się stało i zdaję sobie sprawę z tego, że taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Wstaję z łóżka i odnajduję swoją bieliznę gdzieś na podłodze. Szybko ją ubieram i idę na dół w poszukiwaniu mojej sukienki.
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Rozdział 31 "Obiecuję"
Rozdział dla każdego kto skomentował OP!
Leon nadal na mnie patrzy, a ja czuje się niezręcznie. Nie wiem co powinnam zrobić, powiedzieć coś. Próbuję wyczytać coś z jego wzroku, ale jak zwykle w takich sytuacjach, nie potrafię.
- Ty... Naprawdę myślałaś, że mówię o tobie? - pyta po długiej chwili, a ja bez zastanowienia kiwam głową. Wszystko mi pasowało. To, że wyszedł z pokoju, to, że powiedział to w takiej sytuacji... To tak zabrzmiało...
- Ty... Naprawdę myślałaś, że mówię o tobie? - pyta po długiej chwili, a ja bez zastanowienia kiwam głową. Wszystko mi pasowało. To, że wyszedł z pokoju, to, że powiedział to w takiej sytuacji... To tak zabrzmiało...
Subskrybuj:
Posty (Atom)